Pierwszym samolotem z czeskiej stolicy przez Ostrawę przyleciało trzech pasażerów, a odleciało... zero (tak, zero).

To, że lotnisko w Radomiu w ogóle powstało, było złym pomysłem. Gorszym jest jego utrzymywanie, ale największą głupotą jest tłumaczenie, że przyczyną niepowodzenia jest zbyt krótki pas i zbyt mały terminal... – co, oczywiście, niezwłocznie zostanie poprawione. Jeżeli tak się stanie, będzie to kolejna fatalna decyzja.

Na tym nie koniec. W listopadzie władze Kielc postanowiły, że nadal będą finansować budowę lotniska w tym mieście. W 2016 r. na ten cel mają przeznaczyć 1 mln zł. Dotąd wydano już 26 mln. Poszły na wykupienie terenów pod lotnisko...Tylko dlaczego port będący tak blisko Katowic i Krakowa miałby sobie radzić lepiej niż ten w Radomiu?

Kolejnym ciekawym przypadkiem jest zakończona budowa Regionalnego Portu Lotniczego Olsztyn – Mazury, który kosztował – jak czytamy – 204 122 111,20 zł. W styczniu ma się tam pojawić pierwszy przewoźnik, który trzy razy w tygodniu będzie latał do Krakowa i Berlina. Niewielkim samolotem ma przewozić maksymalnie 180 osób tygodniowo. W wersji optymistycznej – przy całkowitym wypełnieniu miejsc...

Polacy faktycznie latają więcej, poprawiają się statystyki warszawskiego Okęcia, które, podobnie jak m.in. Modlin czy Lublin, odnotowuje kolejny rekordowy rok. W zarządzaniu transportem lotniczym wciąż brakuje nam jednak rozsądku. Lokalne władze z przerostem ambicji zbyt wiele mogą. Zbyt mało natomiast mówi się o długoterminowym stabilnym rozwoju, dzięki któremu Polacy korzystaliby z samolotu równie często jak mieszkańcy Europy Zachodniej.