Reklama

Wojciech Romański: Los pionierów, czyli chałupnicza rewolucja

Samochód elektryczny to w sumie fajna sprawa. Cichy, ekologiczny, doskonale przyspiesza i... przynajmniej na razie na naszym rodzimym gruncie pozwala się kręcić ledwie wkoło komina.

Aktualizacja: 05.11.2017 20:43 Publikacja: 05.11.2017 19:09

Wojciech Romański: Los pionierów, czyli chałupnicza rewolucja

Foto: Bloomberg

Głównym stresem jego użytkownika, zmuszającym go bardziej do wyrzeczeń niż czerpania radości z jazdy, jest kwestia zasięgu, ściśle powiązana z dostępnością stacji ładowania. I nie mówię tu o jakichś dalszych wyjazdach, bo te wymagają od właściciela karkołomnego planowania i nie zawsze kończą się sukcesem. Czasem nawet konieczność załatwienia kilku spraw w obrębie jednej aglomeracji może być problematyczna, bo słupków do ładowania jest mało, często są zajęte, a czasem nie działają. A wyładowanie baterii oznacza tylko jedno – powrót na lawecie.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Pierwsza wiceprezes BGK: Nowy potencjał emisji obligacji
Opinie Ekonomiczne
Cezary Szymanek: Katastrofa na razie odwołana
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Kraj ludzi dawniej szczęśliwych
Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławomir Mikrut: Jak AI może przyspieszyć inwestycje w infrastrukturę
Opinie Ekonomiczne
Aleksandra Fandrejewska: Istnienie „a” nadaje sens alfabetowi
Reklama
Reklama