[b]Rz: O Transparency International Polska było głośno wtedy, kiedy prezesowała mu Julia Pitera. Teraz słyszy się o nim już rzadziej.[/b]
[b]Anna Urbańska:[/b] Zapewniam, że ciągle aktywnie działamy, a niedawno obchodziliśmy dziesięciolecie. Polski oddział powołanej w 1993 r. w Berlinie Transparency International, która skupia oddziały z około 100 państw, powstał w 1998 r. Działamy przeciwko korupcji, na rzecz przejrzystości i uczciwości w życiu publicznym.
[b]Czym właściwie jest korupcja?[/b]
To nadużycie zajmowanego stanowiska w celu uzyskania prywatnej korzyści. W korupcji finansowej jest nią pieniężna łapówka. W materialnej – forma nieuczciwego zysku w postaci nieruchomości bądź ruchomości (mieszkania, samochodu, wycieczki zagranicznej). W korupcji pozamaterialnej elementami korzyści są awans zawodowy, lepsze stanowisko z wyższą płacą i możliwościami wpływania na kolejne decyzje. W korupcji politycznej chodzi o zwiększenie politycznych wpływów, władzy i sukcesu. W korupcji układowej występują konflikt interesów, nepotyzm, publiczne kontakty z aferzystami. Takie zjawiska mogą nękać różne dziedziny gospodarki, administracji państwowej i samorządowej oraz inne instytucje publiczne. Najczęściej są powiązane z administracyjną kontrolą lub reglamentacją różnych sfer życia.
[b]Po poprzedniej epoce odziedziczyliśmy mnóstwo najróżniejszych zezwoleń, pozwoleń i koncesji. Doszły do tego nowe. Stwarza to okazje do przekupstwa.[/b]