Pacjenci czekają rok albo kilka miesięcy

Diagnoza raka – za kilka miesięcy. Operacja żylaków – za rok. Tak długo dziś czekają pacjenci

Publikacja: 09.05.2011 01:50

Jednym z największych utrudnień jest długie oczekiwanie na rezonans magnetyczny w przypadku pacjentó

Jednym z największych utrudnień jest długie oczekiwanie na rezonans magnetyczny w przypadku pacjentów, u których czas postawienia diagnozy ma ogromne znaczenie

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Fundacja Watch Health Care tworzy ranking procedur medycznych, do których dostęp dla pacjentów jest najbardziej utrudniony. W ciągu roku zebrała i potwierdziła już 200 przypadków utrudnień, kolejne 100 czeka na weryfikację.

Jakie są największe bariery w publicznym leczeniu?

Na czele listy są badania diagnostyczne wykrywające raka piersi i raka jelita grubego. Do fundacji zgłosiły się osoby, które miały na te badania czekać po kilka tygodni.

Lekarze są zdziwieni, bo są to badania podstawowe, a państwo płaci m.in. za oddzielny program wykrywania raka jelita grubego.

Wśród najbardziej uciążliwych barier dostępu WHC wymienia również niektóre zabiegi chirurgii naczyniowej i operacje żylaków. Na te ostatnie nawet osoby, które mają problemy z chodzeniem, często muszą czekać ponad rok.

– Oczekiwanie na zabiegi z mojej dziedziny nie należy do najbardziej uciążliwych – zapewnia prof. Andrzej Dorobisz, krajowy konsultant ds. chirurgii naczyniowej. – Gdy występuje zagrożenie życia lub zdrowia, pacjenci są przyjmowani na bieżąco. W pozostałych wypadkach kolejki sięgają kilku miesięcy.

Skąd więc roczne kolejki na operacje żylaków? Prof. Dorobisz tłumaczy, że lekarze jego specjalności zajmują się przede wszystkim leczeniem układu tętniczego, a nie żylnego, bo to choroby tego pierwszego stwarzają największe zagrożenie dla życia. Natomiast większość operacji żylaków można wykonać na oddziale chirurgii ogólnej. – Niektórzy pacjenci decydują się na operację na chirurgii naczyniowej. Są wtedy informowani, że będą czekać dłużej – mówi.

Szczególnie uciążliwe jest też oczekiwanie na leczenie zębów u dzieci niepełnosprawnych umysłowo, które często trzeba poddać znieczuleniu ogólnemu. Dziecko z bólem zęba musi czasem czekać na leczenie miesiąc, na leczenie „bez bólu" – kilka miesięcy.

– Na szczęście moje dziecko nie boi się dentysty i regularnie chodzi do stomatologa, więc o bólu zębów nie ma mowy

– mówi Zdzisława Wojtalik z organizacji skupiającej rodziców osób z zespołem Downa z Łodzi. Dodaje jednak, że zna sytuację, w której dziecko na prześwietlenie głowy w znieczuleniu ogólnym jeździło poza Łódź.

– Zmuszanie pacjentów, by na potrzebne zabiegi udawali się w długie podróże, jest też formą ograniczenia dostępu do leczenia – ocenia Dominika Tuzinek-Szynkowska z WHC.

Fundacja Watch Health Care tworzy ranking procedur medycznych, do których dostęp dla pacjentów jest najbardziej utrudniony. W ciągu roku zebrała i potwierdziła już 200 przypadków utrudnień, kolejne 100 czeka na weryfikację.

Jakie są największe bariery w publicznym leczeniu?

Pozostało 89% artykułu
Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"