– To skutek złego odżywiania i braku ruchu – twierdzą lekarze. Dodają, że zmiany miażdżycowe występują już u dwuletnich dzieci i jeśli nie wychwyci się ich w porę, te osoby umrą młodo. A już dziś najwięcej Polaków traci życie z powodu chorób układu krążenia.
– Nasza praktyka pokazuje, że niemal wszystkie dzieci, które są otyłe, mają równocześnie podwyższony poziom cholesterolu we krwi – mówi prof. Bożena Werner, pediatra i kardiolog. – A ponieważ mamy w Polsce epidemię otyłości u dzieci, możemy przypuszczać, że grupa, której ten problem dotyczy, jest naprawdę bardzo duża.
Nikt ich nie bada
Ile to dokładnie jest osób, nie wiadomo, bo w Polsce w zasadzie nie przeprowadza się takich badań u dzieci.
– Sprawdziłam to w kilku największych przychodniach i laboratoriach. Wyniki są zatrważające – mówi dr Elżbieta Puacz, prezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych.
Dla przykładu, na Śląsku, w przychodni, która obsługuje 800 tys. osób (w tym 20 tys. dzieci) w 2012 r. badania stężenia cholesterolu wykonano zaledwie u siedmiorga. Na Podlasiu, w jednym z miast, w którym także działa szpital, wykonano w ubiegłym roku przeszło milion różnego rodzaju badań, z czego badania cholesterolu u dzieci zaledwie 39 razy. W pozostałych regionach kraju nie jest lepiej.