Reklama

25 mld zł więcej na zdrowie w 2026 r. Posłowie dyskutowali o ustawie budżetowej

Projekt budżetu na 2026 r. przewiduje rekordowe 248 mld zł na ochronę zdrowia. Rząd podkreśla wzrost nakładów, opozycja zaś alarmuje o braku stabilności finansowania i groźbie prywatyzacji systemu.

Publikacja: 09.10.2025 21:00

W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie ustawy budżetowej na 2026 r. Zakłada ona wydatki na ochronę zd

W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie ustawy budżetowej na 2026 r. Zakłada ona wydatki na ochronę zdrowia w wysokości 248 mld zł.

Foto: Adobe Stock

W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie ustawy budżetowej na 2026 r. Zakłada ona wydatki na ochronę zdrowia w wysokości 248 mld zł, czyli o ok. 25 mld więcej niż w roku bieżącym. To największa w historii kwota, jaką rząd planuje przeznaczyć na zdrowie. Rekordowy ma być również przyszłoroczny deficyt budżetowy – blisko 272 mld zł. – To dużo, niewątpliwie, ale czy możemy pozwolić sobie na niższe wydatki na obronę narodową, zdrowie, niezbędną infrastrukturę transportową czy energetyczną? Naszym zdaniem są to pytania retoryczne – mówił podczas debaty sejmowej poseł Koalicji Obywatelskiej Janusz Cichoń.

Niewystarczające środki na zdrowie

Część posłów wskazywała, że zapowiadany wzrost wydatków na ochronę zdrowia nie rozwiązuje jej podstawowych problemów. – To (dodatkowe 25 mld zł na ochronę zdrowia w 2026 r. – red.) nie wystarcza nawet na załatanie dziury w Narodowym Funduszu Zdrowia, którą ocenia się na 26 mld zł. Ponadto same szpitale w Polsce są zadłużone na 25 mld 400 mln zł – mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości Czesław Hoc. Dodał, że obecnie szpitale tracą płynność finansową, przez co odkładane są operacje.

Podobnie sytuację ocenił poseł Konfederacji Patryk Wicher. – Te 248 mld zł, czyli 25 mld więcej, to zasługa ustawy pisowskiej 7 proc. (ustawa, która przewiduje, że wydatki na zdrowie w 2027 r. osiągną poziom 7 proc. PKB – red.). Ani grosza nie dołożyliście więcej niż z niej wynika, ale i tak zabraknie. Panie ministrze, czemu pan okłamuje wszystkie szpitale? To jest fałszerstwo i oszustwo, to jest nielojalne względem podwładnych, którymi są dyrektorzy szpitali. Jak oni mają się tłumaczyć później pielęgniarkom, personelowi medycznemu, że będą opóźnienia na przykład w wypłatach czy świadczeniach? – pytał z mównicy sejmowej.

Wicher tłumaczył, że z powodu braku pewności finansowania, placówki ochrony zdrowia nie mogą odpowiedzialnie zaciągać zobowiązań, ponieważ nie wiedzą, czy otrzymają pieniądze w terminie. Wskazywał również na brak gwarancji wypłat za nadwykonania.

Brak inwestycji i wsparcia dla kadr medycznych

Posłowie opozycji ocenili przyszłoroczny budżet jako „mało ambitny”, m.in. z uwagi na niewystarczające nakłady na sektor badań i rozwoju. – Opłakane inwestycje w naukę i rozwój kadr medycznych to jest tylko i wyłącznie na przetrwanie – mówił poseł Konfederacji. Zarzucał rządzącym brak inwestycji w rozwój robotyki wykorzystywanej w ochronie zdrowia, w sztuczną inteligencję oraz w infrastrukturę uczelni medycznych. Krytycznie odniósł się także do zamykania kierunków lekarskich.

Reklama
Reklama

Czy grozi nam prywatyzacja systemu ochrony zdrowia?

Adrian Zandberg z partii Razem przypomniał, że rządzący obiecywali poważnie inwestować w publiczną ochronę zdrowia i skrócić kolejki. Tymczasem, jego zdaniem, zaproponowany budżet na 2026 r. jest dziurawy.

– Nie będę tu rzucać liczbami, bo wszyscy te liczby znamy – to jest grubo ponad 20 mld, których znowu zabraknie na bieżące funkcjonowanie (ochrony zdrowia – przyp. red.) – stwierdził poseł Razem. – Ale to nie są suche liczby. To jest ostatnia porodówka w Bieszczadach, którą za chwileczkę zlikwidujecie; to są pacjenci, którzy dowiadują się, że nie będą mogli wziąć udziału w programach lekowych, bo nie ma po prostu zapisów do nich, i że mogą umrzeć, ponieważ ministerstwo nie przewidziało środków na publiczną ochronę zdrowia – dodał.

W opinii Zandberga niewystarczające środki i pogłębiająca się dziura w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia będą prowadzić do coraz większej prywatyzacji ochrony zdrowia.

Czytaj więcej

Szpitale z miliardem długów w ZUS

Resort zdrowia odpowiada: „Pieniędzy nie zabraknie”

– Oczywiście mamy świadomość rosnących potrzeb, jeżeli chodzi o budżet na zdrowie. Jesteśmy w stałym kontakcie z Ministerstwem Finansów i mogę zapewnić, że pieniędzy na leczenie Polaków nie zabraknie – odpowiedziała na zarzuty posłów opozycji wiceminister zdrowia Katarzyna Kacperczyk.

Podczas posiedzenia Sejmu wielokrotnie padały pytania o inwestycje w szpitale powiatowe i kliniczne. Wiceminister przypomniała, że w budżecie na 2026 r. przewidziano 3,1 mld zł na inwestycje, z czego 1,7 mld zł trafi do szpitali klinicznych. – Sześć lat temu w budżecie na te inwestycje było przewidziane 500 mln zł, więc ta zmiana jest kluczowa – mówiła Katarzyna Kacperczyk.

Reklama
Reklama

Resort zdrowia zaplanował również:

• 10 mld zł na inwestycje w obszarze onkologii,

• 1,5 mld zł na opiekę długoterminową geriatryczną,

• 3 mld zł na cyfryzację szpitali,

• 4,2 mld zł na inwestycje w szpitalach w obszarze psychiatrii,

• 2,6 mld zł na inwestycje w szpitalach w obszarze kardiologii.

Reklama
Reklama

Co dalej z ustawą budżetową?

Podczas rozpatrywania ustawy budżetowej w Sejmie złożono wniosek o jej odrzucenie w pierwszym czytaniu. Nie uzyskał on jednak większości – za odrzuceniem opowiedziało się 202 posłów, przeciw było 234, a 5 wstrzymało się od głosu.

Projekt został skierowany do Komisji Finansów Publicznych, a poszczególne części budżetowe będą rozpatrywane również przez właściwe komisje sejmowe. Te mają przekazać swoje stanowiska do 24 października, natomiast Komisja Finansów Publicznych ma przygotować stanowisko do 21 listopada.

Partia Razem zapowiedziała złożenie poprawki o zwiększenie środków na ochronę zdrowia.

Czytaj więcej

Anna Cieślak-Wróblewska: Rząd obiecuje miliardy na zdrowie. Czy Polacy to docenią?

W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie ustawy budżetowej na 2026 r. Zakłada ona wydatki na ochronę zdrowia w wysokości 248 mld zł, czyli o ok. 25 mld więcej niż w roku bieżącym. To największa w historii kwota, jaką rząd planuje przeznaczyć na zdrowie. Rekordowy ma być również przyszłoroczny deficyt budżetowy – blisko 272 mld zł. – To dużo, niewątpliwie, ale czy możemy pozwolić sobie na niższe wydatki na obronę narodową, zdrowie, niezbędną infrastrukturę transportową czy energetyczną? Naszym zdaniem są to pytania retoryczne – mówił podczas debaty sejmowej poseł Koalicji Obywatelskiej Janusz Cichoń.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Ochrona zdrowia
Szpitale na Mazowszu zagrożone cięciem kontraktów. Kolejki do lekarzy mogą się wydłużyć
Ochrona zdrowia
Problem z transportem organów do przeszczepów. „Ta kwestia wymaga uregulowania”
Ochrona zdrowia
Sebastian Goncerz z Porozumienia Rezydentów OZZL: System eksploatuje młodych lekarzy
Ochrona zdrowia
Szpitale narażone na ataki hakerów. A środków na cyberbezpieczeństwo za mało
Ochrona zdrowia
Potrzebna kolejna dotacja na zdrowie. Ile dopłaci budżet do NFZ?
Reklama
Reklama