Problemy z płodnością nie tylko na Śląsku

Niepłodność mężczyzn staje się coraz poważniejszym problemem. Okazuje się, że są w Polsce regiony, gdzie boryka się z nią niemal co drugi pan.

Publikacja: 29.08.2014 02:00

Panowie pragnący mieć dziecko, w razie kłopotów częściej niż kiedyś zgłaszają się do lekarza

Panowie pragnący mieć dziecko, w razie kłopotów częściej niż kiedyś zgłaszają się do lekarza

Foto: Fotorzepa, Małgorzata Waniek Małgorzata Waniek

W katowickiej Klinice Gyncentrum w ramach społecznej akcji „Zdrowy tata" przebadano blisko 100 mężczyzn, ochotników mieszkających w tym regionie. Efekty badań zaskoczyły organizatorów akcji – aż u 52 proc. badanych stwierdzono niepłodność. – Od kilku lat obserwujemy rosnący odsetek panów mających problem z poczęciem dziecka. Ale tak złych wyników się nie spodziewaliśmy. Jest prawdziwy dramat – mówi dr n. biol. Wojciech Sierka z Kliniki Leczenia Niepłodności i Diagnostyki Prenatalnej Gyncentrum Clinic.

Szacuje się, że w Polsce problemy z poczęciem dziecka ma już co piąta para. Z reguły uważa się, że w 35 proc. jest to „wina" mężczyzny. – Moim zdaniem to już nieaktualne. Myślę, że obecnie czynnik męski jest odpowiedzialny w niemal co drugim przypadku pary, która nie może doczekać się potomka – mówi Sierka.

Z tą teorią nie zgadza się jednak dr Grzegorz Mrugacz z białostockiej kliniki leczenia niepłodności Bocian. – Wynik ten jest prawdopodobnie zawyżony, bo jak przypuszczam, na badania zgłosili się ci, którzy podejrzewają, że mogą z tym mieć problem. Co nie oznacza, że w Polsce nie ma problemu z męską niepłodnością. Nigdy tego nie liczyliśmy w naszej klinice, ale zauważyliśmy, że jest z tym coraz gorzej – tłumaczy.

Ze śląskich badań wynika, że najczęściej, bo w ponad 42 proc. przypadków, przyczyną niepłodności jest niedostatecznie duża ilość plemników w nasieniu, a w 30 proc. jest to ich nieprawidłowa ruchliwość – nie poruszają się zupełnie lub nie płyną w odpowiednim kierunku. 12 proc. mężczyzn dotykają oba przywołane problemy. U 6 proc. mężczyzn zdiagnozowano całkowity brak plemników.

– Największy problem z nasieniem zaobserwowaliśmy u bardzo młodych mężczyzn. Badani przez nas starsi panowie mieli plemniki naprawdę w niezłej formie. Najlepsze jakościowo nasienie stwierdziliśmy u człowieka, który był już po siedemdziesiątce – opowiada Sierka. Dodaje, że z ich badań wynika, że ci, którzy mają problem z płodnością, to z reguły pracownicy biurowi, informatycy i spawacze.

Eksperci zwracają uwagę, że w przypadku zaburzonej płodności u mężczyzn ogromne znaczenie ma styl życia współczesnych panów. To przede wszystkim zła dieta i zbyt dużo stresu. – Moim zdaniem winna jest chemia w żywności i wodzie. No i to, że mężczyźni rzadziej niż kobiety zwracają uwagę na to, co jedzą oraz nie stronią od alkoholu. Dziś pije się znacznie więcej i częściej niż kiedyś – mówi dr Mrugacz.

Spore znaczenie ma także przegrzewanie przez mężczyzn narządów płciowych, noszenie zbyt ciasnej odzieży, trzymanie laptopa na kolanach i trzymanie telefonów komórkowych w kieszeni spodni. Nie bez znaczenia jest także charakter pracy, jaką wykonuje mężczyzna, im praca odbywa się w bardziej toksycznych warunkach, pełnych chemikaliów, tym większe ryzyko niepłodności.

Znaczenie ma także zanieczyszczenie środowiska. – Zauważyliśmy, że plemniki badanych przez nas mężczyzn są zanieczyszczone. Sprawdziliśmy, gdzie mieszkają i zauważyliśmy, że ci, którzy pochodzili z miast, gdzie jest pod tym względem najgorzej, mieli słabsze nasienie – mówi Sierka.

Eksperci zauważyli, że o dzieci najłatwiej mieszkańcom północno-wschodniej Polski, gdzie jest czyściej, a ludzie jedzą więcej naturalnej żywności i żyją spokojniej.

W katowickiej Klinice Gyncentrum w ramach społecznej akcji „Zdrowy tata" przebadano blisko 100 mężczyzn, ochotników mieszkających w tym regionie. Efekty badań zaskoczyły organizatorów akcji – aż u 52 proc. badanych stwierdzono niepłodność. – Od kilku lat obserwujemy rosnący odsetek panów mających problem z poczęciem dziecka. Ale tak złych wyników się nie spodziewaliśmy. Jest prawdziwy dramat – mówi dr n. biol. Wojciech Sierka z Kliniki Leczenia Niepłodności i Diagnostyki Prenatalnej Gyncentrum Clinic.

Pozostało 86% artykułu
Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"