Znikające oddziały w szpitalach w całej Polsce. Brakuje pieniędzy i lekarzy

Codziennie w Polsce działalność zawiesza jeden oddział. Najczęściej internistyczny lub pediatryczny.

Aktualizacja: 08.10.2019 05:52 Publikacja: 07.10.2019 18:50

Znikające oddziały w szpitalach w całej Polsce. Brakuje pieniędzy i lekarzy

Foto: Adobe Stock

W poniedziałek przyjmowanie pacjentek wznowiła zamknięta 1 października porodówka szpitala w Zakopanem, skąd zwolnili się wszyscy lekarze. Dyżury zostały zabezpieczone tylko na trzy doby, a pracownicy podejrzewają, że oddział będzie działać tylko do wyborów. Potem rodzące będą odsyłane np. do Nowego Targu.

W połowie września oddział pediatryczny zawiesił szpital w Głubczycach w Opolskiem, a w październiku – w Barlinku w Zachodniopomorskiem. Od sierpnia nie działa m.in. chirurgia dziecięca w Cieszynie i neurologia we Wrześni, a widmo zawieszenia pediatrii wisi nad szpitalem w Ostródzie. Tylko od czerwca do września Porozumienie Rezydentów OZZL naliczyło 18 zamkniętych oddziałów. Resort mówi o około 30 oddziałach zamkniętych lub przekształconych w ciągu ostatnich 12 miesięcy. A NFZ dementuje doniesienia TOK FM, że w ciągu ostatnich 20 miesięcy zlikwidowano 357 oddziałów, a 308 zawiesiło działalność.

Czytaj też:

Szpitale czekają na lekarzy z Ukrainy

Strajk lekarzy: czy w październiku na oddziałach zostaną tylko lekarze w wieku okołoemerytalnym?

– Te liczby są bliskie prawdy – twierdzi jednak Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. – Codziennie w polskich szpitalach ze względu na brak personelu zawieszany jest oddział. Na miesiąc, czasem na trzy.

Dlaczego tak się dzieje? – Brakuje pieniędzy i lekarzy, którzy stres na dyżurach i pracujące weekendy zamieniają na pracę w podstawowej opiece zdrowotnej (POZ), gdzie dzięki zmianom ministra Radziwiłła warunki są coraz lepsze – mówi Janusz Boniecki, dyrektor szpitala w Ostródzie i wiceprezes Polskiej Federacji Szpitali.

A Krzysztof Hałabuz z Porozumienia Rezydentów tłumaczy, że lekarze odchodzą także do innych szpitali, w których oferuje im się większe stawki.

– I tak będzie nadal, dopóki rząd nie zdecyduje się doinwestować służby zdrowia i podnieść pensji lekarzy. Póki nie stworzy im się konkurencyjnych warunków, wciąż będą odchodzić do POZ, zmieniać pracę i wyjeżdżać za granicę – ostrzega Krzysztof Hałabuz, który przypomina postulat PR OZZL, by pensję specjalisty ustawowo podnieść do trzech, a lekarza bez specjalizacji do dwóch średnich krajowych.

Ostrożniej do dosypywania pieniędzy podchodzą politycy. Zdaniem prof. Tomasza Grodzkiego z PO zastrzyk gotówki powinien iść w parze ze zmianami w organizacji – wzmocnieniem lecznictwa specjalistycznego. PSL jest za stosowaniem się do map potrzeb zdrowotnych i ograniczeniem liczby łóżek tam, gdzie nie są wykorzystywane. Lewica chce zwiększenia nakładów i wykształcenia w ciągu sześciu lat 50 tys. lekarzy więcej. PiS, prócz zwiększania liczby medyków, chce ułatwić zatrudnianie lekarzy m.in. z Ukrainy.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"