ITME - polski instytut, który prześcignął świat

Substancje niewidzialne dla oka, nadprzewodniki – nad tym pracują tam, gdzie powstał patent na grafen

Publikacja: 06.04.2011 02:52

Dariusz Czołak i Włodzimierz Strupiński z pracowni ITME, która zajmuje się m.in. metodą produkcji gr

Dariusz Czołak i Włodzimierz Strupiński z pracowni ITME, która zajmuje się m.in. metodą produkcji grafenu

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Instytut Technologii Materiałów Elektronicznych, w którym wynaleziono metodę produkcji grafenu, pracuje nad wieloma innymi nowatorskimi projektami.

Komputer bez chłodzenia?

Laptop albo komputer, w którym nie słychać tak często irytującego użytkownika wiatraczka chłodzącego elektronikę? To brzmi dziś nieco absurdalnie. Ale będzie możliwe w przyszłości dzięki izolatorom topograficznym, które mogą być również nadprzewodnikami wysokotemperaturowymi. Układy elektroniczne powstałe z ich wykorzystaniem nie grzałyby się podczas przepływu prądu.

Naukowcy z ITME zajmują się właśnie pracą nad tymi izolatorami.

W instytucie trwa też projekt dotyczący tzw. metamateriałów, czyli rzeczy, których jeszcze nie ma i trzeba wymyślić. Chodzi np. o substancje, których współczynnik załamywania światła jest ujemny, co oznacza, że w pewnych warunkach byłyby niewidzialne. – Jednym słowem cuda-niewidy – śmieje się jeden z chemików z ITME.

Chluba PRL

Placówka, która zajmuje się dziś tak niezwykłymi projektami, powstała ponad 30 lat temu na bazie Ośrodka Naukowo-Produkcyjnego Materiałów Półprzewodnikowych.

– To miało być zaplecze technologiczne dla właśnie powstającego przemysłu elektronicznego PRL – opowiada dr Zygmunt Łuczyński, dyrektor instytutu. – Wtedy kooperowaliśmy m.in. z producentem radiomagnetofonów Kasprzak czy gdańskim Unimorem.

ITME produkował np. filtry, czyli podzespoły do telewizorów.

O tym, jak ważna placówka była dla władz ludowych, świadczy fakt, że w latach 80. odbyło się tu wyjazdowe posiedzenie rządu na temat elektronizacji kraju, w którym uczestniczył gen. Wojciech Jaruzelski.

Łuczyńskiego, który w stanie wojennym był internowany, tego dnia na teren zakładu nie wpuszczono.

Trudy transformacji

Przełom z 1989 r. odbił się na kondycji ITME. – W pewnym momencie zrobiło się zimno, głucho i ciemno, odłączono nam media – opowiada dyrektor. – Musieliśmy unormować nasze stosunki z pobliską fabryką, bo media mieliśmy wspólne, a oni nie byli w stanie płacić.

Dziś sytuacja wygląda zdecydowanie lepiej. Roczne przychody instytutu to ponad 40 mln zł. Około 20 proc. tej sumy wykłada resort nauki, 60 proc. pochodzi z grantów naukowych, a kolejne 20 proc. ze sprzedaży. W 2010 r.  ITME miał ponad 1,5 mln zł zysku.

Pracuje tu prawie 300 osób. Jest supernowoczesny sprzęt (maszyna, gdzie powstaje grafen, kosztowała z montażem ponad 7 mln zł).

– Nasze finanse są niewspółmierne do finansów naszych kolegów z Zachodu. Jednocześnie publikujemy w tych samych czasopismach naukowych, obecnie jesteśmy nawet koordynatorami dwóch dużych międzynarodowych projektów badawczych.  To chyba jest jakiś dowód uznania – mówi skromnie dr Zygmunt Łuczyński.

Instytut Technologii Materiałów Elektronicznych, w którym wynaleziono metodę produkcji grafenu, pracuje nad wieloma innymi nowatorskimi projektami.

Komputer bez chłodzenia?

Pozostało 95% artykułu
Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska