Komputery zrewolucjonizowały nasze życie. Wszystko stało się łatwiejsze – łączność, przepływ informacji, dostęp do wiedzy i rozrywki. Przestały się liczyć odległości, świat – dzięki Internetowi – zmienił się w globalną wioskę. A wygoda uzależnia. Praca bez komputera? Wyjście z domu bez telefonu komórkowego? Wycieczka do innego miasta bez GPS? Już prawie nie potrafimy sobie tego wyobrazić.
Dziś od techniki – komputerów, łączności satelitarnej, sieci telefonii komórkowych – uzależnieni są nie tylko ludzie, ale całe państwa. Wystarczy jeden błąd albo drobna awaria, żeby sparaliżować funkcjonowanie najbardziej strategicznych gałęzi ekonomii – od energetyki po system bankowy. A co, jeśli to nie będzie przypadkowy błąd, tylko zamierzone działanie? Skomputeryzowany świat, paradoksalnie, wobec przestępców jest bezbronny.
Wojna o cyberprzestrzeń trwa od dawna. Z dala od wścibskich oczu dziennikarzy: w gabinetach polityków, tajnych wojskowych bazach i... mieszkaniach hakerów. Na początek w filmie „Galileo – przecieranie szlaku” poznamy kulisy funkcjonowania amerykańskiego systemu nawigacji satelitarnej, a także problemy, z którymi borykają się twórcy jego europejskiego odpowiednika. Urządzenia GPS, stworzone w latach 60. na potrzeby amerykańskiej armii, od 2000 r. stały się w pełni dostępne dla cywilów na całym świecie.
System wciąż jednak kontrolowany jest przez Pentagon i to skłoniło przywódców Unii Europejskiej do rozpoczęcia w 1999 r. pracy nad Galileo. Niestety, realizacja projektu wciąż napotyka trudności – polityczne i finansowe. Budowa systemu już pochłonęła miliard euro. Potrzeba jeszcze co najmniej czterech – twierdzą sceptycy. Zwolennicy bronią się: biorąc pod uwagę czas realizacji (zakończenie planowane jest na 2013 r.) – nowy system będzie kosztował każdego Europejczyka 1 euro rocznie.
Najpopularniejsza internetowa encyklopedia – Wikipedia – prezentuje współczesne oblicze wiedzy. Liczy się szybkość i powszechna dostępność. A wiarygodność i rzetelność? – pytają twórcy „Prawdy według Wikipedii” (16 marca, godz. 23.05). O innych, znacznie poważniejszych zagrożeniach, których źródłem jest Internet, opowiada dokument „Cybernetyczna partyzantka” (23 marca, godz. 21.00). Zaczęło się niewinnie – w działalności pierwszych hakerów zwykle widziano zabawę, bo i szkody były niewielkie. Dziś chodzi głównie o pieniądze, ale nie tylko. Przekonał się o tym w 2007 r. rząd Estonii, gdy atak rosyjskich hakerów sparaliżował funkcjonowanie państwa.