Siedemnastu deweloperów z rynku kapitałowego, którzy do tej pory opublikowali wyniki sprzedaży, w ciągu trzech kwartałów 2019 r. znalazło nabywców na 18,1 tys. mieszkań, o niemal 3 proc. więcej niż rok wcześniej. Notowani gracze, jako grupa, trzymają się zatem mocno, bo firma JLL prognozuje, że 2019 r. będzie drugim rokiem, tym razem nie kilkunasto-, ale kilkuprocentowej korekty w sześciu największych aglomeracjach.
Dobra koniunktura
Po trzech kwartałach 2019 r. stawkę otwiera działający w Warszawie, Trójmieście i Wrocławiu Dom Development, który zwiększył sprzedaż o 4 proc., do 2,7 tys. lokali. Drugie miejsce zajął budujący na siedmiu rynkach Atal, sprzedając 2,31 tys. mieszkań, o 28 proc. więcej niż rok wcześniej. Trzecia lokata przypadła działającemu w dużych i mniejszych miastach Murapolowi, który znalazł nabywców na 1,9 tys. mieszkań, o 7,8 proc. mniej rok do roku.
Spółka wcześniej podawała wyniki z uwzględnieniem umów rezerwacyjnych – licząc w ten sposób, Murapol po dziewięciu miesiącach br. zakontraktował 2,64 tys. lokali, o 1,9 proc. mniej rok do roku.
Wyniki poszczególnych firm są tradycyjnie mocno zróżnicowane (patrz infografika).
– Największych giełdowych deweloperów trudno wrzucić do jednego worka, bo u każdego na skuteczność i wynik składa się inny zestaw czynników – ocenia Kazimierz Kirejczyk, wiceprezes JLL. – W przypadku tych, którym mimo ogólnych spadków udaje się utrzymać sprzedaż, wspólnym mianownikiem może być skala działalności i ciągłość zarządzania. Część firm wykorzystuje portfel gruntów z wieloetapowymi inwestycjami do zwiększania podaży w sytuacji, w której mniejsi konkurenci mają wyraźny problem z rozpoczynaniem nowych inwestycji – dodaje. Ekspert zaznacza, że część firm stworzyła własne struktury wykonawcze, zyskując większą elastyczność we wprowadzaniu nowych inwestycji i szybkość reakcji na zmiany popytu. – Spółki, które odnotowują wzrost sprzedaży, to takie, w których proces podejmowania decyzji, zwłaszcza trafnych, jest krótszy niż u konkurentów, którzy przeżywają w ostatnich latach zmiany personalne i organizacyjne – podsumowuje Kirejczyk.