Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie nie zgodził się z fiskusem, że podatnik, który sprzedaje jedną działkę z majątku prywatnego, jest już opodatkowany PIT jak przedsiębiorca.
Z wniosku o interpretację wynikało, że podatnik z żoną kupił w 2005 r. dużą niezabudowaną działkę, sklasyfikowaną jako sady i pastwiska. W lutym 2018 r. wystąpił o ustalenie warunków zabudowy dla niej na dziesięć domów mieszkalnych w zabudowie szeregowej. Wyjaśnił, że warunki te zostały ustalone i teraz zamierza starać się o pozwolenia budowlane.
Czytaj też: Jedna transakcja wystarczy do uznania przychodu z działalności
Tłumaczył też, że ani on, ani żona nie prowadzą działalności gospodarczej. Nie ma też projektu budowlanego domów, chce tylko dać ogłoszenie w internecie o sprzedaży działki. Sprzedając ją, będzie działał we własnym imieniu. Sam był przekonany, że jeśli dojdzie do sfinalizowania transakcji, to ze względu na to, że od końca roku nabycia działki minęło ponad pięć lat – nie będzie musiał z żoną rozliczać się z PIT.
Innego zdania był fiskus. Zgodził się, że odpłatne zbycie nieruchomości po upływie pięciu lat co do zasady nie podlega PIT, ale odrębnym źródłem przychodów jest pozarolnicza działalność gospodarcza. Sprzedaż tej działki nie jest już tylko realizacją prawa do swobodnego rozporządzania własnym majątkiem. Podatnik uatrakcyjnił nieruchomość poprzez doprowadzenie wody i wystąpienie o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla dziesięciu domów mieszkalnych. Zamierza też uzyskać pozwolenie na budowę. Ponadto będzie zamieszczać ogłoszenia. W konsekwencji zyski ze sprzedaży będą opodatkowane jak te z działalności gospodarczej.