Blokada reprywatyzacji

Zawieszone latami postępowania bez szansy na finał. Rygorystyczne wymagania proceduralne. Potrzebne skuteczne rozwiązania prawne

Publikacja: 30.11.2009 06:50

Blokada reprywatyzacji

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Niemożność odnalezienia byłych współwłaścicieli nieruchomości i ich następców prawnych powoduje, że postępowania reprywatyzacyjne nie mogą zostać zakończone przez kilkadziesiąt lat, a nieraz wcale.

Utrudnia to inwestowanie i obrót nieruchomościami, prowadzi do dewastacji budynków, do których są zgłoszone roszczenia, i niepokoi lokatorów.

[srodtytul]Stan niepewności [/srodtytul]

Problem ten powraca nieustająco w skargach i naraża Polskę na procesy przed Trybunałem w Strasburgu, wymaga więc systemowego rozwiązania – alarmuje rzecznik praw obywatelskich w wystąpieniu do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz.

O wypracowanie skutecznych rozwiązań zwrócił się ostatnio do prezesa Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie oraz do rzecznika praw obywatelskich, do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie i Okręgowej Izby Radców Prawnych warszawski adwokat Andrzej Muszyński. – Nie do zaakceptowania jest, by jeden czy kilku współwłaścicieli lub ich następcy prawni nie mogli realizować swoich praw z powodów czysto proceduralnych – mówi.

Adam Bodnar z zarządu Fundacji Helsińskiej już zadeklarował zorganizowanie spotkania, na którym można by przedyskutować rozmaite rozwiązania.

[srodtytul]Nieznane adresy[/srodtytul]

– Od 2004 r. do chwili obecnej zawieszono postępowanie w 65 sprawach dotyczących gruntów warszawskich i w 132 sprawach dotyczących innych gruntów na terenie kraju – informuje Elżbieta Robaszkiewicz, dyrektor Departamentu Orzecznictwa w Ministerstwie Infrastruktury.

Najostrzej widać to w Warszawie. Samorządowe kolegium odwoławcze zawiesiło 150 spraw reprywatyzacyjnych z dekretu o gruntach warszawskich. Niektóre jeszcze w latach 1998 – 1999.

Wnioskodawcy bywają bezradni. „Nie mam z byłymi współwłaścicielami żadnego kontaktu. Przypuszczam, że od dawna nie żyją, gdyż było to rodzeństwo mojego ojca, więc prawdopodobnie i oni musieliby mieć już ponad 100 lat. Nie wiem też nic o ich ewentualnych spadkobiercach” – pisze do kolegium Barbara G. ubiegająca się o unieważnienie decyzji odbierającej prawo do budynku przy ul. Lwowskiej w Warszawie. „Zawieszone od 2000 r. postępowanie paraliżuje pracę wspólnoty mającą na celu zahamowanie dewastacji tej zabytkowej kamienicy” – alarmuje wspólnota mieszkaniowa z tego budynku.

Bezradne bywa i samo kolegium. „Do podjęcia rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie konieczny jest udział wszystkich stron postępowania, a nadal nie wiadomo, kto wszedł w uprawnienia pozostałych współwłaścicieli nieruchomości” – informuje o powodach zawieszenia jeszcze w 1999 r. postępowania w jednej ze spraw.

[srodtytul]Bezskuteczne śledztwa[/srodtytul]

Malwina C. w 1948 r. złożyła wniosek o prawo do zabudowanej działki w Warszawie przy ul. Twardej. W 1957 r. rozpoznano go negatywnie, ale żadnemu z siedmiu współwłaścicieli nie doręczono decyzji. Wniosek o jej unieważnienie złożyli spadkobiercy Malwiny C. Postępowanie w SKO jednak zawieszono z braku danych o spadkobiercach pozostałych współwłaścicieli. Andrzeja K. ubiegającego się o unieważnienie nacjonalizacji kamienicy przy ul. Królewskiej w Warszawie kolegium zobowiązało do dostarczenia danych o ośmiu przedwojennych współwłaścicielach – zawieszając do tego czasu postępowanie. Andrzej K. nie ma żadnych wiadomości na ich temat. Praktycznie bez szans są spadkobiercy Hanny T., którzy nie wiedzą, co się stało z Rubinem O., drugim ze współwłaścicieli nieruchomości przy ul. Siennej w Warszawie.

W sprawozdaniu za ubiegły rok SKO przyznaje, że mimo wieloletnich nieraz śledztw archiwalnych i urzędowych prowadzonych w poszukiwaniu spadkobierców dawnych właścicieli często postępowanie kończy się niepowodzeniem. Gdy występuje wielu współwłaścicieli, a część z nich zmarła lub wyjechała z Polski, na co jednak nie ma formalnego potwierdzenia, sprawy pozostają zawieszone.

– Nie możemy ryzykować przegranych przed sądami administracyjnymi – mówi radca prawny Tomasz Podlejski, wiceprezes SKO w Warszawie.

Niepowiadomienie wszystkich stron postępowania powoduje uchylenie przez sąd decyzji bez merytorycznego rozpatrzenia sprawy.

Czy są sposoby na wyjście z tego klinczu?

[ramka][srodtytul]Opieszałość może drogo kosztować[/srodtytul]

W skargach do rzecznika praw obywatelskich skarżący podnoszą, że postępowania tzw. dekretowe w Warszawie nie mogą zostać zakończone przez kilkadziesiąt lat. Na tę sytuację zwrócił uwagę Europejski Trybunał Praw Człowieka rozpatrujący sprawy dotyczące przewlekłości postępowania. W kilku sprawach rozpatrywanych dotychczas przez Trybunał zapadły wyroki korzystne dla skarżących, zasądzające zadośćuczynienia sięgające kilkudziesięciu tysięcy euro (np. Serafin i in. przeciwko Polsce). W innych sprawach (np. Grabiński przeciwko Polsce, Tymieniecki przeciwko Polsce czy Prądzyńska-Pozdniaków przeciwko Polsce – wyrok z 7 lipca 2009 r.) kwoty te także były znaczące. Konieczne jest rozważenie zmian, które pozwoliłyby na usprawnienie rozpoznania spraw i skrócenie oczekiwania na ostateczne rozstrzygnięcie. (Wystąpienie rzecznika praw obywatelskich skierowane 24 listopada do prezydent Warszawy)[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=d.frey@rp.pl]d.frey@rp.pl[/mail][/i]

Niemożność odnalezienia byłych współwłaścicieli nieruchomości i ich następców prawnych powoduje, że postępowania reprywatyzacyjne nie mogą zostać zakończone przez kilkadziesiąt lat, a nieraz wcale.

Utrudnia to inwestowanie i obrót nieruchomościami, prowadzi do dewastacji budynków, do których są zgłoszone roszczenia, i niepokoi lokatorów.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem