Stacje bazowe telefonii komórkowej są wszędzie. Niedawno przeciwko ich budowie protestowali mieszkańcy jednej z dzielnic w Katowicach, wcześniej Rzeszowa i Lublina.
– Wszyscy chcą korzystać z telefonów komórkowych, nikt jednak nie chce mieć przekaźników za swoim oknem. Ludzie boją się ich szkodliwości – mówi Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza.
[srodtytul]Co się zmienia[/srodtytul]
Tymczasem od soboty wchodzi w życie [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=357644]ustawa o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych[/link] (tzw. megaustawa), która ma ułatwić rozwój m.in. telefonii komórkowej. Wcześniej, bo od 15 lipca, zaczyna obowiązywać nowelizacja [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=179731]rozporządzenia ministra infrastruktury o warunkach, jakim powinny odpowiadać telekomunikacyjne obiekty budowlane i ich usytuowanie. [/link]
Megaustawa przewiduje, że [b]wszystkie gminy, które stosują zakazy stawiania stacji bazowych telefonii komórkowych na swoim terenie, mają obowiązek je zweryfikować i umożliwić budowę[/b]. Otrzymały na to rok od daty wejścia w życie tej ustawy. Później uczyni to za nich wojewoda zarządzeniem zastępczym.