Średnia marża wliczana w oprocentowanie kredytu mieszkaniowego, zaciąganego na kwotę 300 tys. zł, przy 25-proc. wkładzie własnym, w przypadku pożyczek złotowych spadła do 1,6 proc. z ponad 1,7 proc. w grudniu. Jeszcze na początku ubiegłego roku wynosiła prawie 2,6 proc. Oprocentowanie jest zazwyczaj ustalane jako suma stopy rynkowej, np. WIBOR lub EURIBOR, oraz marży.
[srodtytul]Nie dla wszystkich[/srodtytul]
Spadły także stałe koszty kredytów w euro. Taki trend potwierdzają najnowsze decyzje banków. W styczniu mBank i MultiBank obniżyły promocyjne marże na kredyty hipoteczne w złotych i euro. W przypadku kredytów złotowych wynoszą one, w zależności od wysokości wkładu własnego, od 1,1 do 1,6 proc. (wcześniej 1,6 – 1,8 proc.). Dla kredytów w euro marże wynoszą od 1,5 do 2,2 proc. (2,3 – 2,7 proc.).
– Warunki dostępne są dla klientów, którzy wybierając kredyt hipoteczny w mBanku, zdecydują się również aktywnie korzystać z jego usług, tj. przelewać wynagrodzenie na konto, płacić kartą debetową lub kredytową, wykupić ubezpieczenie na życie – zastrzega Dominik Skrzycki, dyrektor biura kredytów hipotecznych bankowości detalicznej BRE Banku.
Także Raiffeisen Bank Polska zaoferował obniżone i jednolite stawki. Dla kredytu złotowego to marża w wysokości 1,49 proc. oraz 1,99 proc. dla kredytów w euro. Ich wysokość nie jest uzależniona od kwoty kredytu czy wartości zabezpieczenia, ale trzeba spełnić dodatkowe warunki. – Ze specjalnej oferty kredytowej będą mogły skorzystać wszystkie osoby, które do 4 lutego złożą wniosek o kredyt mieszkaniowy i zadeklarują, że przez minimum pięć lat będą zasilać rachunek osobisty w banku kwotą nie mniejszą niż 3 tys. zł miesięcznie – tłumaczy Marcin Gregorczyk, dyrektor odpowiedzialny za produkty hipoteczne w Raiffeisen Banku.