W nowym budynku powstała wspólnota mieszkaniowa.
– Zarząd został wybrany spośród właścicieli – twierdzi czytelnik z Warszawy. – Bez konsultacji wybrał on administratora i przekazał mu dane personalne właścicieli, a on umieścił je w Internecie. Wprawdzie dostęp do nich mają tylko członkowie wspólnoty, ale nie chcę, by znali mój PESEL, NIP. Nikt też mnie nie pytał, czy wyrażam na to zgodę.
– Dostęp do danych właścicieli we wspólnocie mieszkaniowej jest bardzo szeroki – uważa Grzegorz Abramek, licencjonowany zarządca nieruchomości. – Zgodnie z art. 27 ustawy o własności lokali wszyscy właściciele mają prawo współzarządzać swoją nieruchomością. A skoro tak, to mają dostęp do danych osobowych, które ma zarząd. Są to dane wskazujące osobę właściciela, jego adres (jeżeli mieszka w innym miejscu niż wspólnota – adres do korespondencji). Oznacza to, że w zakresie koniecznym do prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólnota dysponuje danymi personalnymi swoich członków i ma wszelkie informacje o ich nieruchomości, np. o udziale w nieruchomości wspólnej.
Z kolei z księgi drugiej tytułu I działu IV kodeksu cywilnego wynika, że dla prawidłowego zarządzania współwłasnością współwłaściciel musi znać dane osobowe pozostałych. Każdy z nich ma też prawo do kontroli działalności zarządu (art. 29 ust. 3 ustawy o własności lokali). Z powołanych przepisów wynika uprawnienie do dostępu do dokumentacji związanej z zarządzaniem nieruchomością. Ponieważ powołane przepisy regulujące funkcjonowanie wspólnot mieszkaniowych nie zawsze wprost przesądzają, do jakich informacji i dokumentów zawierających dane osobowe mogą mieć dostęp współwłaściciele nieruchomości, pomocniczo należy stosować ogólne uregulowania zawarte w ustawie o ochronie danych osobowych.
Właściciele mają prawo znać długi czynszowe członków wspólnoty