Jan Krasiński, potomek arystokratycznej rodziny, od lat domaga się 9 mln zł za przeszło 2 tys. ha lasów w okolicach Radziejowic, w których znajduje się pałac (dawna siedziba jego rodu). Wciąż bez skutku. Zdecydował się więc na skargę do Trybunału Konstytucyjnego.
– Konstrukcja przepisu jest wadliwa. Żadnemu dawnemu właścicielowi nie udało się jeszcze uzyskać odszkodowania na jego podstawie – twierdzi Ryszard Grzesiuła, pełnomocnik Jana Krasińskiego. – Potrzebna jest jego zmiana. Dlatego postanowiliśmy wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie jego niekonstytucyjności. Skarga wpłynie do TK w tym tygodniu.
Pusta deklaracja
Chodzi o art. 7 ustawy z 6 lipca 2001 r. o zachowaniu narodowego charakteru strategicznych zasobów naturalnych kraju. Przewiduje on, że rekompensata dla osób fizycznych, byłych właścicieli lub ich spadkobierców z tytułu utraty własności zasobów wymienionych przez tę ustawę, ma być wypłacona ze środków budżetu państwa na podstawie odrębnych przepisów. Do tych zasobów ustawa zalicza m.in. lasy.
Mimo jednak, że od wejścia ustawy w życie upłynęło 11 lat, to odrębnych przepisów, o których mówi jej art. 7, do tej pory nie uchwalono. Choć tak się nie stało, to zdaniem mec. Grzesiuły przepis przyznaje dawnym właścicielom prawo do rekompensaty.
Podobnie uważają inni prawnicy.