Reprywatyzacja: odszkodowania za odebrane lasy tylko na papierze

Prze­pis da­ją­cy pra­wo do re­kom­pen­sat za utra­co­ną po woj­nie wła­sność zostanie w tym ty­go­dniu zaskarżony do Trybunału Konstytucyjnego

Publikacja: 06.08.2012 08:55

Reprywatyzacja: odszkodowania za odebrane lasy tylko na papierze

Foto: www.sxc.hu

Jan Krasiński, potomek arystokratycznej rodziny, od lat domaga się 9 mln zł za przeszło 2 tys. ha lasów w okolicach Radziejowic, w których znajduje się pałac (dawna siedziba jego rodu). Wciąż bez skutku. Zdecydował się więc na skargę do Trybunału Konstytucyjnego.

– Konstrukcja przepisu jest wadliwa. Żadnemu dawnemu właścicielowi nie udało się jeszcze uzyskać odszkodowania na jego podstawie – twierdzi Ryszard Grzesiuła, pełnomocnik Jana Krasińskiego. – Potrzebna jest jego zmiana. Dlatego postanowiliśmy wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie jego niekonstytucyjności. Skarga wpłynie do TK w tym tygodniu.

Pusta deklaracja

Chodzi o art. 7 ustawy z 6 lipca 2001 r. o zachowaniu narodowego charakteru strategicznych zasobów naturalnych kraju. Przewiduje on, że rekompensata dla osób fizycznych, byłych właścicieli lub ich spadkobierców z tytułu utraty własności zasobów wymienionych przez tę ustawę, ma być wypłacona ze środków budżetu państwa na podstawie odrębnych przepisów. Do tych zasobów ustawa zalicza m.in. lasy.

Mimo jednak, że od wejścia ustawy w życie upłynęło 11 lat, to odrębnych przepisów, o których mówi jej art. 7, do tej pory nie uchwalono. Choć tak się nie stało, to zdaniem mec. Grzesiuły przepis przyznaje dawnym właścicielom prawo do rekompensaty.

Podobnie uważają inni prawnicy.

– Z prawnego punktu widzenia nie ma przeszkód do tego, by kompetentny sąd zasądził odpowiednie odszkodowanie – twierdzi Maciej Gawroński, radca prawny z kancelarii Bird & Bird.

Według niego, pojęcie szkody i zakres odszkodowania, które za nią się należy, określa art. 361 kodeksu cywilnego. Od kilkudziesięciu lat przepis ten wystarcza sądom do wyrokowania, przynajmniej gdy zasądzają odszkodowania od podmiotów prywatnych.

Inaczej jednak uważają same sądy. Oddaliły we wszystkich instancjach powództwo Jana Krasińskiego. Uznały bowiem, że nie można na podstawie tego uregulowania wypłacić odszkodowania. Przepis ma charakter czysto blankietowy, tzn. obiecuje na przyszłość wypłatę odszkodowania, nie mówiąc jednak, w jaki sposób ma być ono wypłacone i jaki organ ma to zrobić.

Podobnie sądy rozstrzygały zresztą w sprawach innych dawnych właścicieli.

Kiepska legislacja

W skardze do TK Jan Krasiński zarzuca ustawodawcy, że art. 7 wprowadza w błąd obywateli co do zakresu przysługujących im praw i narusza tym samym art. 21 ust. 2 konstytucji. Przepis ten pozostaje też w sprzeczności z zasadami przyzwoitej legislacji, o której mówi art. 2 konstytucji. Nie ma też przeszkód finansowych do tego, by wypłacić dawnym właścicielom odszkodowania. Od lat państwo czerpie bowiem zyski ze sprzedaży drewna z lasów państwowych, a więc także tych przed laty przejętych przez władze komunistyczne.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki r.krupa@rp.pl

Kamila Dołowska, dyrektor Zespołu Prawa Cywilnego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich

Przepis jest martwy, gdyż daje dawnym właścicielom tylko teoretyczne prawo do rekompensaty za odebrane im lasy. W 2011 r. zwróciliśmy uwagę na ten problem ministrowi skarbu. Odpowiedział, że art. 7 miał być uzupełnieniem do przepisów ustawy reprywatyzacyjnej. Ministerstwo Skarbu Państwa jednak, ze względu na zbyt wysokie koszty dla budżetu państwa, zrezygnowało z prac nad nią. Z tego powodu realizacja roszczeń tylko na podstawie art. 7 jest niemożliwa. RPO zastanawiał się, czy wystąpić do TK o stwierdzenie niekonstytucyjności tego przepisu. Doszliśmy jednak do wniosku, że nawet gdyby TK uznał przepis za niekonstytucyjny, niewiele to zmieni, i tak trzeba bowiem uchwalić ustawę reprywatyzacyjną.

Jan Krasiński, potomek arystokratycznej rodziny, od lat domaga się 9 mln zł za przeszło 2 tys. ha lasów w okolicach Radziejowic, w których znajduje się pałac (dawna siedziba jego rodu). Wciąż bez skutku. Zdecydował się więc na skargę do Trybunału Konstytucyjnego.

– Konstrukcja przepisu jest wadliwa. Żadnemu dawnemu właścicielowi nie udało się jeszcze uzyskać odszkodowania na jego podstawie – twierdzi Ryszard Grzesiuła, pełnomocnik Jana Krasińskiego. – Potrzebna jest jego zmiana. Dlatego postanowiliśmy wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie jego niekonstytucyjności. Skarga wpłynie do TK w tym tygodniu.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Sądy i trybunały
Czego brakuje w planie Adama Bodnara na neosędziów? Prawnicy oceniają reformę
Sądy i trybunały
Będzie nowa ustawa o Sądzie Najwyższym. Ujawniamy plany reformy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Jakie warunki trzeba spełnić, aby zdać maturę 2025?
Sądy i trybunały
Sędzia Waldemar Żurek pozwał Polskę. Chce miliona złotych
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Prawo rodzinne
Resort Bodnara chce dać więcej czasu rozwodnikom. Szykuje zmianę w prawie