SN: Notariusz nie może być karany za stosowanie złych przepisów

Notariusz nie może ponosić odpowiedzialności za to, że ustawa jest niejasna – wskazał Sąd Najwyższy.

Publikacja: 26.07.2013 10:22

SN: Przepis ustawy o spółdzielniach urąga rzetelnemu prawodawstwu.

SN: Przepis ustawy o spółdzielniach urąga rzetelnemu prawodawstwu.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Notariusz z Warszawy przygotowała 15 czerwca 2010 r. akt notarialny na podstawie uchwały zarządu spółdzielni mieszkaniowej z 9 czerwca 2010 r. w sprawie odrębnej własności lokali. W listopadzie 2010 r. uchwała została zaskarżona, sąd orzekł  o jej nieważności w marcu 2011 r.

(sygn. akt: SDI 18/13).

Minister sprawiedliwości uznał, że odpowiedzialność dyscyplinarną powinna ponieść notariusz, która akt sporządziła. Żadna z dwóch instancji sądu dyscyplinarnego notariuszy nie uznała jednak, by była ona winna. Podobnie ocenił sprawę Sąd Najwyższy, który rozpatrywał wczoraj kasację ministra sprawiedliwości od orzeczenia wyższego sądu dyscyplinarnego.

Problemem bowiem w tej sprawie były przede wszystkim niejasne przepisy. Chodzi tu o art. 46 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych,  zgodnie z którym uchwała zarządu  określająca przedmiot odrębnej własności lokali wchodzi w życie z dniem podjęcia, chyba  że zostanie zaskarżona. Termin na zaskarżenie to 30 dni od doręczenia uchwały zainteresowanym.

Przepis ustawy o spółdzielniach urąga rzetelnemu prawodawstwu – wskazał SN

– Uchwała nie została zaskarżona w tym terminie, więc tym bardziej trudno byłoby notariuszowi przewidzieć, że to się stanie, i czekać kilka miesięcy – argumentował adwokat Grzegorz Jędrzejewski, pełnomocnik obwinionej.

Podkreślał też, że dokonała ona wykładni przepisu i uznała, że uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia. Brała także pod uwagę kwestie historyczne i fakt, że wcześniej przepis określał, że tego rodzaju uchwała wchodzi w życie po dwóch miesiącach.

– Skoro przepis zmieniono, to należy założyć, iż intencją ustawodawcy było, by uchwała weszła w życie z dniem podjęcia – mówił mec. Jędrzejewski.

Takiej pewności co do właściwości takiej interpretacji nie miał Sąd Najwyższy. Ale też podkreślał, że trudno dociec, jaka była intencja ustawodawcy i jak należy interpretować ten przepis.

– Rozwiązanie, jakie przyjęto w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych, jest, delikatnie mówiąc, rozwiązaniem mało sensowym, urąga rzetelnemu prawodawstwu – uzasadniał sędzia Piotr Hofmański. Podkreślał, że można czytać przepis tak, że uchwała powinna zostać zaskarżona przed wejściem w życie, co jest oczywiście niemożliwe, ale i można z niego wyczytać, że uchwała po wejściu w życie musiałaby w jakiś sposób „wyjść z życia".

– Sądy dyscyplinarne miały rację, uniewinniając notariusza – podkreślił sędzia Hofmański.

Kasacja ministra została uwzględniona tylko w części dotyczącej kosztów, zabrakło bowiem wykazania, jak zostały wyliczone przez organy samorządu notarialnego.

Notariusz z Warszawy przygotowała 15 czerwca 2010 r. akt notarialny na podstawie uchwały zarządu spółdzielni mieszkaniowej z 9 czerwca 2010 r. w sprawie odrębnej własności lokali. W listopadzie 2010 r. uchwała została zaskarżona, sąd orzekł  o jej nieważności w marcu 2011 r.

(sygn. akt: SDI 18/13).

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów