Reklama

Za skutki zatrucia czadem należy się odszkodowanie

Spółdzielnia mieszkaniowa zapłaci 453 tys. zł zadośćuczynienia, bo wiedząc o niesprawnej wentylacji i wadach budynku nie podjęła odpowiednich działań.

Publikacja: 08.08.2013 10:23

Można żądać odszkodowania od spółdzielni mieszkaniowej za niesprawną wentylację i wady budynku.

Można żądać odszkodowania od spółdzielni mieszkaniowej za niesprawną wentylację i wady budynku.

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

W grudniu 2006 r. 21-letnia studentka Monika S. przyjechała do rodziców w Radomiu. Kiedy brała prysznic, zatruła się czadem. W stanie ciężkim trafiła do szpitala. Dziś jest osobą niesamodzielną. Winą za zdarzenie obarczyła spółdzielnię mieszkaniową w Radomiu, której zarzuciła niedopełnienie obowiązku w zakresie dbania o instalację gazową i wentylacyjną budynku.

Spółdzielnia nie uznała jednak roszczenia. Twierdziła, że wywiązywała się z obowiązku dokonywania przeglądów kominiarskich. Winą za wypadek obciążała rodziców dziewczyny dowodząc, że nie dbali o piecyk gazowy, który okazał się niesprawny.

Biegli stwierdzili, że rzeczywiście piecyk gazowy nie działał prawidłowo, czego dowodem były pomiary dokonane w łazience bezpośrednio po zdarzeniu. Nie była to jednak nagła awaria, bo piecyk źle działał od dawna. Biegli wskazali także inne czynniki, które miały wpływ na zdarzenie m.in. nadmierną szczelność okien, zbyt mały przekrój otworów w drzwiach łazienkowych, wady w wykonaniu kominów, brak odpowiedniej ilości przewodów wentylacyjnych w budynku. Niektóre z wad budowlanych istniały od momentu oddania bloku do użytku mieszkańcom.

Ten, kto wypłacił pieniądze, może wystąpić z roszczeniem regresowym

Sąd Okręgowy w Radomiu przyjął, opierając się głównie na opinii kominiarskiej, że powodem pojawiania się czadu był niesprawny piecyk gazowy znajdujący się w mieszkaniu, dlatego spółdzielnia mieszkaniowa nie może odpowiadać za wypadek. Wyrok ten uchylił Sąd Apelacyjny w Lublinie wytykając, że sąd pierwszej instancji zbyt mocno skupił się na opinii kominiarskiej tracąc z pola widzenia wnioski z innych opinii.

Reklama
Reklama

W ponownym procesie Sąd Okręgowy w Radomiu uznał odpowiedzialność spółdzielni mieszkaniowej. Stwierdził, że wprawdzie nie ponosi ona odpowiedzialności za złe działanie piecyka gazowego (to obciąża właścicieli lokalu), ale dopuściła się zaniechania w postaci braku reakcji na nieprawidłowe działanie wentylacji i nieprawidłowości budowlane, o których od dawna miała wiedzę. Ma więc zapłacić pokrzywdzonej 300 tys. zł zadośćuczynienia, ponad 58 tys. zł odszkodowania, 800 zł miesięcznej renty i ponosi odpowiedzialność na przyszłość za skutki zdarzenia.

Spółdzielnia wniosła apelację. Przegrała jednak. Sąd Apelacyjny w Lublinie podwyższył zadośćuczynienie do 400 tys. zł. Stwierdził, że Monice S. nie można przypisać przyczynienia się do wypadku. To nie ona, ale jej rodzice uchybili zasadom prawidłowego utrzymywania piecyka gazowego w należytym stanie. Monika S. jako dorosły domownik korzystała jedynie z lokalu rodziców na zasadzie nieodpłatnego użyczenia (sygn. akt: I ACa 233/13).

Proces wykazał, że współodpowiedzialność za wypadek ponoszą także inne podmioty np. firmy, które montowały piecyk i stolarkę okienną oraz firma dokonująca  przeglądów i konserwacji instalacji gazowej w bloku (kontrolując mieszkanie w przeddzień zdarzenia stwierdziła, że piecyk działa prawidłowo).

Spółdzielnia może wystąpić przeciwko nim z roszczeniem regresowym.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama