Nie można obiecać najemcy, że nigdy nie zażąda się od niego zwrotu budynku – orzekł wczoraj Sąd Najwyższy. Taki zapis w umowie byłby obejściem prawa. Właściciel może tylko obiecać, że nie będzie chciał zwrotu przez określony w umowie czas.
Spór dotyczy domu w Warszawie. Mieszkająca w nim kobieta wynajęła go w 1980 r. jeszcze od poprzedniej właścicielki. Umowa najmu wygasła i nowy właściciel nie chciał jej przedłużać. Zażądał w 1993 r., aby kobieta się z niego wyprowadziła. Ta nie chciała. Twierdziła, że w 1977 r. kupiła ten dom. Umowa kupna nie była potwierdzona aktem notarialnym i nie została ona wpisana do księgi wieczystej jako nowa właścicielka. Dlatego kobiety w 1980 r. podpisały jeszcze umowę najmu, która miała trwać trzy lata. W 1983 r., poprzednia właścicielka podarowała jednak dom obecnemu.
Ten zażądał jego zwrotu, a najemczyni wydatków, które poniosła. Sądy dwóch instancji nakazały oddanie budynku. Nie uwzględniły jednak próśb o nakłady.
Kobieta przed SN przekonywała, że poprzednia właścicielka, podpisując z nią w latach 70. umowę sprzedaży, zobowiązała się, że nigdy nie będzie żądała zwrotu domu. Jej zdaniem ta obietnica obowiązuje też nowego właściciela. SN (sygnatura akt: I CSK 711/12) uznał, że właściciel nie może złożyć takiej obietnicy. Uchylił jednak wyrok i kazał jeszcze raz przyjrzeć się kwestii nakładów.