Równi i równiejsi
–Posłowie dzielą działkowców na lepszych i gorszych – tłumaczy mec. Piech.–Z uwłaszczenia nie skorzysta aż 1/3 działkowców, głównie ci z dużych miast. Tam bowiem PZD zwykle przysługuje użytkowanie zwykłe gruntów.
PZD uważa, że działkowcy uzyskają jedynie niewielki udział w prawie do terenu ogrodu, np. 1/100 czy 1/200. Takie prawo nie będzie przedstawiało większej wartości. W projekcie nie ma jednak mechanizmów zabezpieczających przed spekulacją. Osoba, która odkupi np. 20 proc. udziałów w ogrodzie o powierzchni 5 ha i wystąpi o zniesienie współwłasności lub współużytkowania, wejdzie w posiadanie 1 ha gruntów. To można już spokojnie wykorzystać na cele komercyjne.
1 mln
?osób użytkuje działki w rodzinnych ogrodach działkowych?
– Nikt nie pytał, czy ta propozycja się nam podoba – mówi Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich. – Grunty pod ogrodami oddaliśmy na rekreację i wypoczynek. Obawiam się że może dochodzić do spekulacji gruntami. Gminy jako właściciele się na to nie godzą.
Zostało mało czasu
PZD nie podoba się również zapis, że jeżeli w ciągu pięciu miesięcy od wejścia w życie przepisów członek stowarzyszenia nie potwierdzi swojego członkostwa w ogólnopolskiej organizacji działkowej (zastąpi PZD), to z mocy prawa ono wygaśnie. Pierwotnie projekt przewidywał, że w każdym czasie działkowiec będzie mógł złożyć oświadczenie o rezygnacji z członkostwa – wygasałoby więc jedynie wtedy, gdyby sam podjął taką decyzję. Przpomnijmy, że Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 11 lipca 2012 r. zakwestionował konstytucyjność prawie połowy ustaw o rodzinnych ogrodach działkowych, w tym monopol PZD. Wyrok wejdzie w życie 20 stycznia 2014 r. W tym czasie parlament ma przygotować nowe przepisy, inaczej zniknie podstawa prawna do dalszego funkcjonowania ogrodów.