Reklama
Rozwiń

Sąd Najwyższy: nie można zasiedzieć udziału w działce chyłkiem

Nie tylko przy całej nieruchomości, ale także przy jej części możliwe jest zasiedzenie. Wymaga to jednak spełnienia dodatkowego warunku.

Publikacja: 04.11.2013 08:37

W PRL nie przejmowano się, zwłaszcza na wsi, ani formą umowy przenoszącej własność nieruchomości, an

W PRL nie przejmowano się, zwłaszcza na wsi, ani formą umowy przenoszącej własność nieruchomości, ani potrzebą ujawnienia praw właścicielskich w księgach wieczystych

Foto: Fotorzepa, Dorota Awiorko-Klimek Dor Dorota Awiorko-Klimek

Sąd Najwyższy (sygnatura akt: II CSK 581/12) stwierdził, że konieczne jest zamanifestowanie władania dodatkowym udziałem współwłaścicielom, i to władania zmierzającego do zasiedzenia. Nie wystarczy jednak zajmowanie się całą nieruchomością czy prezentowanie się na zewnątrz, np. wobec władz jako właściciel.

Spraw o zasiedzenie jest coraz więcej, a nie należą one do prostych, chociażby dlatego, że chodzi w nich o badanie bardzo dawnych zdarzeń. Ta, którą zajął się Sąd Najwyższy, nie była inna. Dotyczyła zasiedzenia 3/4 połowy nieruchomości z kamienicą: drugą połowę, nazwaną A, rodzina Z. sprzedała jeszcze w latach 50. małżonkom S. i jej spór nie dotyczy.

Sądy Rejonowy i Okręgowy w Poznaniu uznały, że Hanna Z. z mężem, dopóki żył, posiadający 1/3 części B nieruchomości, uzewnętrznili wolę rozszerzenia swego władztwa, swego posiadania na całą połówkę, tj. udziały rodzeństwa, i stwierdziły na jej rzecz ich zasiedzenie.

O uzewnętrznieniu woli posiadania udziałów rodzeństwa świadczyć ma wykonywanie prawa własności co do całej połówki, administrowanie nią, a brak zainteresowania pozostałych współwłaścicieli, brak żądań rozliczeń i niepartycypowanie w kosztach utrzymania nieruchomości świadczył o akceptacji tej zmiany.

Rozumowania tego nie podzielił jednak SN i nakazał ponowne rozpoznanie sprawy. Wskazał, że z pewnością można zasiedzieć współwłasność nieruchomości obejmującą udział w prawie własności, ale koniecznym warunkiem jest jego samoistne posiadanie. Sam fakt wykonywania posiadania w stosunku do całej nieruchomości lub w granicach fizycznego podziału (jak w tym wypadku części B) nie wypełnia tego warunku, ponieważ współposiadanie ma miejsce także wtedy, gdy nieruchomością administruje jeden ze współwłaścicieli.

Reklama
Reklama

Tym samym fakt korzystania przez współwłaściciela z fizycznie wydzielonej części nie prowadzi do jej zasiedzenia, chyba  że współwłaściciel żądający stwierdzenia zasiedzenia innych udziałów udowodnił, że rozszerzył swoje samoistne posiadanie i uzewnętrznił tę zmianę wobec współwłaścicieli.

– Administrowanie nieruchomością było uzewnętrznieniem tylko osobom trzecim, organom administracji – wskazała w uzasadnieniu wyroku sędzia SN Maria Szulc. – Brak jednak w sprawie dowodów, by wolę tę Hanna Z. zamanifestowała rodzeństwu (czyli współwłaścicielom).

SN dodał, że surowe wymagania, jakie trzeba spełnić przed uznaniem rozszerzenia posiadania na udziały współwłaściciela (współspadkobiercę), uzasadnione są właśnie ochroną ich praw.

Sąd Najwyższy (sygnatura akt: II CSK 581/12) stwierdził, że konieczne jest zamanifestowanie władania dodatkowym udziałem współwłaścicielom, i to władania zmierzającego do zasiedzenia. Nie wystarczy jednak zajmowanie się całą nieruchomością czy prezentowanie się na zewnątrz, np. wobec władz jako właściciel.

Spraw o zasiedzenie jest coraz więcej, a nie należą one do prostych, chociażby dlatego, że chodzi w nich o badanie bardzo dawnych zdarzeń. Ta, którą zajął się Sąd Najwyższy, nie była inna. Dotyczyła zasiedzenia 3/4 połowy nieruchomości z kamienicą: drugą połowę, nazwaną A, rodzina Z. sprzedała jeszcze w latach 50. małżonkom S. i jej spór nie dotyczy.

Reklama
Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Prawo karne
Andrzej Duda zmienia zdanie w sprawie przepisów o mowie nienawiści
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Prawo karne
Ziobrowe prawo trzyma się mocno. Dlaczego resort Bodnara wstrzymuje zmiany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama