Reklama
Rozwiń

Nowy szef Speedwella w Polsce: wierzymy w rynek mieszkaniowy

Największy nacisk położymy na projekty mieszkaniowe. Perspektywiczne są też akademiki i logistyka miejska. Nie planujemy tworzyć banku ziemi, stawiamy na szybki obrót kapitału – mówi Michał Stępień, dyrektor zarządzający rozwojem Speedwella w Polsce.

Publikacja: 04.07.2025 04:13

Michał Stępień, dyrektor zarządzający rozwojem Speedwell w Polsce.

Michał Stępień, dyrektor zarządzający rozwojem Speedwell w Polsce.

Foto: Mat. prasowe

Firma Speedwell, rodem z Belgii i działalnością w Rumunii, weszła na polski rynek latem 2024 r., z ambicją uzyskania skali podobnej do tej, jaką uzyskała w Rumunii. Mówimy więc o projektach deweloperskich – spółka nie buduje własnego portfela – o wartości 1,5–2 mld euro. Znamy dwa pierwsze przedsięwzięcia. To budowa akademika w Warszawie na działce kupionej od belgijskiego BPI Real Estate oraz projekt mieszkaniowy premium w joint-venture z tym deweloperem w Gdańsku. Został pan zatrudniony, żeby poprowadzić ekspansję Speedwella w Polsce, wcześniej przez kilkanaście lat wspierał pan rozwój AFI Europe nad Wisłą. Jaki jest plan na Speedwella?

Dołączając do Speedwella w Polsce mam do wykonania zadanie dosyć ambitne, ale uważam, że zawsze warto podejmować się takich zadań i szukać możliwości. Firma powstała w 2014 r., założyciele – Didier Balcaen i Jan Demeyere – stworzyli biznes, który w ciągu 11 lat zrealizował ponad 30 projektów w Rumunii. Kapitał, którym dysponuje firma, jest pochodzenia belgijskiego, w zeszłym roku 90 proc. udziałów kupiło dwóch dużych inwestorów: Baltisse i Straco Real Estate i zapadła decyzja, by wejść do Polski.

Jak sprostać tak ambitnemu wyzwaniu, by powtórzyć sukces w Rumunii? Przed nami na pewno dużo intensywnej, ciężkiej pracy, przegląd całego rynku – jakie są możliwości, jakie dostępne grunty. Otoczenie nie pomaga, ziemia jest droga i jest o nią konkurencja. Zmieniły się trochę biznesplany, długo byliśmy przyzwyczajeni, że cena ziemi nie powinna przekraczać 20 proc. budżetu inwestycji, dzisiaj niestety to nawet bliżej 40 proc. To wyzwanie, ale jesteśmy gotowi na inwestycje w praktycznie wszystkie klasy aktywów – może poza hotelami. Myślę, że największy nacisk położymy na projekty mieszkaniowe na sprzedaż. Perspektywiczne są również akademiki oraz logistyka miejska.

Jak w takich okolicznościach chcecie zbudować bank ziemi?

W początkowej fazie nie planujemy tworzyć banku ziemi, stawiamy na szybszy obrót kapitału. Szukamy gruntów z projektami, które są bliżej pozwolenia na budowę, pozwalające na szybką realizację. Dlatego przewidujemy różne formy współpracy z właścicielami gruntów – od prostego zakupu po bardziej skomplikowane struktury, joint venture. To, co nas wyróżnia, to fakt że dysponujemy sporym kapitałem family offices zarządzających majątkami zamożnych rodzin belgijskich.

Czytaj więcej

Speedwell. Nowy inwestor na rynku akademików w Polsce

Rynek mieszkaniowy w Polsce w ostatnich latach to jazda kolejką górską, ale perspektywy oceniacie pozytywnie, skoro ma to być fundament?

Pierwszy projekt to joint-venture z BPI Real Estate w Gdańsku, powstanie tu 750 apartamentów premium. W IV kwartale  spodziewamy się ruszyć z budową.

Zarówno ja, jak i firma oraz jej inwestorzy, wierzymy w rynek mieszkaniowy. Rynek w ostatnich kilku latach doświadczył dynamicznego rozwoju, ale też dynamicznego wzrostu cen, do poziomu, który przy obecnych uwarunkowaniach makroekonomicznych jest coraz trudniejszy do sprostania dla klientów. 20 tys. zł za mkw. w Warszawie to stawka wysoka nie tylko dla młodych ludzi.

Widzimy szanse. Pierwsza to makroekonomia, na którą nie mamy wpływu. Spadająca inflacja, większa stabilizacja na rynku, sprzyjały odważniejszym decyzjom Rady Polityki Pieniężnej i obserwowaliśmy tendencję związaną z obniżaniem stóp procentowych, zgodnie z oczekiwaniami analityków i ekonomistów, w tej chwili jednak sytuacja na Bliskim Wschodzie ma pewne znaczenie dla dalszych kroków RPP. Wszyscy będziemy bacznie obserwowali rozwój wydarzeń. Na Bliskim Wschodzie konflikty trwają kilka dni, kilka tygodni – tu może być dłużej. Pytanie, czy dojdzie do blokady cieśniny Ormuz, co będzie mieć wpływ na ceny gazu i ropy.

Druga kwestia jest taka, że wydaje się, że rząd nie ma już w planach dopłat do kredytów, jeśli cokolwiek się wydarzy, to w ramach budownictwa społecznego – TBS-ów, spółdzielni czy mieszkań komunalnych. Wciąż jednak deweloperzy odpowiadają za ponad 90 proc. budownictwa wielorodzinnego, a wiele osób nie spełnia kryteriów, by ubiegać się o lokal w budownictwie społecznym. Ceny mieszkań są w tej chwili pod presją, ale trudno oczekiwać dużych spadków. Co prawda koszty budowy są raczej stabilne, ale nowe grunty są naprawdę drogie.

Jak wspomniałem, nasz plan to inwestowanie w projekty mocno zaawansowane, jeżeli chodzi o procedurę uzyskania pozwolenia na budowę. Jesteśmy w stanie zaakceptować mniejszą marżę, bo i poziom ryzyka jest mniejszy i rotacja kapitału szybsza, dlatego też możemy złożyć lepszą ofertę właścicielom gruntów.

Czy będzie więcej joint venture z deweloperami, jak BPI Real Estate?

Rozmawiamy z różnymi potencjalnymi partnerami, trudno na tym etapie o konkluzje. W ostatnich latach dużo firm inwestowało w banki ziemi, spodziewamy się, że będą pojawiały się sytuacje, że część deweloperów, których sytuacja kapitałowa, płynnościowa, będzie wymagać poprawy, zdecyduje się na taką współpracę. Jesteśmy otwarci na takie projekty.

Jaki jest plan na akademiki?

Budowa pierwszego akademika na 675 łóżek ruszyła i celujemy w oddanie go w przyszłym roku, co jest możliwe dzięki prefabrykacji. Nie będziemy tworzyć własnego portfela – operatorem pierwszego domu studenckiego jest Milestone, który prowadzi projekty dla różnych inwestorów w Polsce i innych krajach. Rozważamy różne scenariusze, preferujemy oprzeć działalność w tym segmencie na współpracy z inwestorem tworzącym portfele akademików, prowadzimy rozmowy i prawdopodobnie pod koniec roku będziemy mogli zakomunikować coś więcej. Tu również rozglądamy się za działkami pozwalającymi na szybką budowę.

Wspomniał pan o logistyce miejskiej…

Ten segment rynku różnie jest nazywany – SBU (small business unit), logistyka miejska, magazyny ostatniej mili. W Rumunii jeden projekt tego typu już powstał, drugi jest na ukończeniu. W Polsce przyglądamy się głównym rynkom, gdzie takie obiekty mogą powstać. Warszawa, Gdańsk, Katowice, Kraków, szeroko rozumiany Śląsk, północno-zachodnia część Polski – tu prowadzimy wstępne rozmowy i pewnie do końca roku będziemy mogli coś już zakomunikować. W tym segmencie nasza strategia zakłada raczej stworzenie portfela o skali interesującej dla poważnego inwestora – a nie budowanie i zbywanie pojedynczych obiektów.

Ma pan duże doświadczenie z budową portfela PRS, jako współtwórca AFI Home. Czy was PRS interesuje?

Rozmawiamy o tym, ale dzisiejsze uwarunkowania makro to główny czynnik, który na dziś nie pozwala wejść na ten rynek. Dla inwestorów zagranicznych potężnym czynnikiem ryzyka jest waluta. Czynsze płacone są w złotych, a finansowanie w złotych jest wciąż drogie – rzędu ponad 8 proc. w skali roku, a same wyceny produktu, jakim jest gotowy portfel mieszkań, to plus-minus 6 proc., czyli to się w tej chwili nie spina.

Speedwell w Rumunii buduje też biura. Czy w Polsce to już mało atrakcyjny segment?

W Polsce biura nie są priorytetem, niemniej dopuszczamy takie inwestycje, jeżeli pojawi się okazja. Ostatnio byłem zaangażowany w duży projekt Office House na warszawskiej Woli, jak przewidywaliśmy, okazał się on bardzo atrakcyjny dla najemców. Projekty biurowe w stolicy, w dobrej lokalizacji, to interesujący kierunek.

Czytaj więcej

REIT-y w Polsce w modelu niemieckim. Nie będą mogły inwestować w mieszkania

Powiedział pan, że Speedwell inwestuje kapitał bogatych Belgów, ostatnio mamy też wysyp czeskich funduszy bazujących na kapitale tamtejszych inwestorów kwalifikowanych. W Polsce jest głód inwestowania w nieruchomości komercyjne, ale narzędzi specjalnie nie ma. Czeka pan na REIT-y?

Na pewno mamy potencjał, żeby rodzimy kapitał na rynku nieruchomości komercyjnych pojawił się w większej skali. Dalej kultywujemy głównie kupowanie mieszkań, ale zamożne osoby coraz częściej myślą o poważnym inwestowaniu w inne klasy nieruchomości. Od 1989 r. wielu przedsiębiorców dorobiło się dużego majątku z działalności operacyjnej swoich firm w różnych branżach, ma duże nadwyżki i szuka dywersyfikacji. Dokładnie takie jest pochodzenie kapitału, który inwestuje Speedwell.

W Polsce przepisy prawno-podatkowe nie do końca sprzyjają lokowaniu w nieruchomości, nie ma możliwości amortyzacji nieruchomości czy zaliczenia odsetek od kredytu do kosztów uzyskania przychodu.

Polskie REIT-y to niekończąca się opowieść. Oceniam, że w obecnej sytuacji politycznej, przyjęcie przepisów nie będzie prostym zadaniem. Myślę, że musiałoby się pojawić bardzo poważne zapotrzebowanie na jakąś klasę aktywów, która mogłaby być sfinansowana polskim kapitałem. Wtedy działania polityków byłyby może odważniejsze. Takim potencjalnym obszarem jest budownictwo mieszkaniowe wielorodzinne, jak powiedziałem, klienci mierzą się z wysokimi cenami, ta kwestia już często pojawia się w wypowiedziach polityków. REIT-y mieszkaniowe byłyby dobrym rozwiązaniem – rodzimy kapitał mógłby zostać zaangażowany w zwiększenie podaży. Z drugiej strony, inwestorzy PRS są przez polityków postrzegani jako zagrożenie. Kapitał prywatny jest jednak niezbędny do rozwijania rynku mieszkaniowego. Polska jest dziś już mocno zadłużona i odsetki są potężnym kosztem. Pytanie, czy znajdą się odważni politycy, którzy będą w stanie zaproponować i wdrożyć takie rozwiązanie.

CV
Michał Stępień

Od maja dyrektor zarządzający firmy Speedwell w Polsce. Od 2008 r. związany był AFI Europe, od marca 2015 r. w randze wiceprezesa, był też szefem platformy PRS AFI Home. Karierę zaczynał w firmach audytorskich Deloitte i EY. Ukończył finanse i bankowość na SGH, tam też uzyskał stopień doktora.

Firma Speedwell, rodem z Belgii i działalnością w Rumunii, weszła na polski rynek latem 2024 r., z ambicją uzyskania skali podobnej do tej, jaką uzyskała w Rumunii. Mówimy więc o projektach deweloperskich – spółka nie buduje własnego portfela – o wartości 1,5–2 mld euro. Znamy dwa pierwsze przedsięwzięcia. To budowa akademika w Warszawie na działce kupionej od belgijskiego BPI Real Estate oraz projekt mieszkaniowy premium w joint-venture z tym deweloperem w Gdańsku. Został pan zatrudniony, żeby poprowadzić ekspansję Speedwella w Polsce, wcześniej przez kilkanaście lat wspierał pan rozwój AFI Europe nad Wisłą. Jaki jest plan na Speedwella?

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Wakacje we własnym mieszkaniu w kurorcie
Nieruchomości
Ponad 27 mln euro dla spółki Echo Investment
Nieruchomości
Druga obniżka stóp. Będzie przełom na rynku mieszkań?
Nieruchomości
Barometr cen mieszkań. Oglądających dużo, kupujących mniej
Nieruchomości
Ceny ofertowe nowych mieszkań w czerwcu. Gdzie jest drożej?