Reklama
Rozwiń
Reklama

Mieszkańcy "sezonowych" nieruchomości zapłacą mniej za śmieci

Przy kalkulacji opłat za śmieci trzeba zawsze uwzględniać, że niektórzy wytwarzają je nieregularnie czy sezonowo.

Publikacja: 11.10.2023 19:51

Mieszkańcy "sezonowych" nieruchomości zapłacą mniej za śmieci

Foto: Adobe Stock

Gospodarka śmieciowa coraz częściej staje się kością niezgody między mieszkańcami a władzami lokalnymi. Mieszkańcy nie chcą płacić za dużo, a gminy muszą wyjść na swoje. Zgodne z prawem uchwalenie przepisów śmieciowych oraz odpowiednia kalkulacja kosztów to jednak rzecz niełatwa. I czasami kończą się unieważnieniem. Potwierdza to przypadek jednego ze śląskich miast, którym zajmował się Naczelny Sąd Administracyjny (NSA).

Spór dotyczył dwóch uchwał z 2020 r. i jednej z 2022 r., którymi radni wybrali metodę i określili stawki opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi na terenie miasta.

Zaniechany obowiązek...

Tym, co uchwaliła rada, zainteresował się prokurator. W skargach do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach zarzucił radnym m.in. to, że w procesie analizy kosztów i wyliczenia stawki za śmieci nie uwzględnili kryterium z art. 6k ust. 2 pkt 4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Konkretnie, że nie wzięli pod uwagę, w jakich okolicznościach właściciele nieruchomości wytwarzają odpady nieregularnie, w szczególności że na niektórych nieruchomościach powstają sezonowo.

Rada broniła się, że nieruchomości mają charakter miejski i wytwarzanie przez mieszkańców odpadów nie posiada znamion sezonowości.

To nie przekonało gliwickiego WSA. Unieważniając w całości wszystkie zaskarżone uchwały, sąd zauważył, że podczas kalkulacji stawki opłaty rada zobowiązana jest uwzględnić przypadki wskazane w art. 6k ust. 2 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.

Reklama
Reklama

A zatem także te, w których właściciele nieruchomości wytwarzają odpady nieregularnie, a w szczególności że na niektórych nieruchomościach powstają sezonowo.

Czytaj więcej

Sąd: Mała i duża rodzina zapłaci za śmieci tyle samo

NSA uwzględnił skargi kasacyjne miasta, ale tylko w części dotyczącej orzeczeń o wstrzymaniu wykonania uchwał. Z rozstrzygnięć WSA wynikało bowiem, że unieważniona uchwała nie podlega wykonaniu do czasu uprawomocnienia się wyroku. Tymczasem od sierpnia 2015 r. takiej możliwości już nie ma w odniesieniu do aktów prawa miejscowego.

... unieważni prawo

Co do meritum NSA racji samorządowcom już nie przyznał. Zauważył, że we wszystkich określono jedną stawkę dla nieruchomości zamieszkanych, niezależnie od tego, czy odpady powstają na nich sezonowo, czy też nie. I to był błąd.

Jak wyjaśnił sąd, kryteria ustalania wyboru metody opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, a także określania jej stawek, zostały precyzyjnie uregulowane w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Z jej art. 6k ust. 2 jasno zaś wynika, że rada, określając stawki opłaty za śmieci, bierze pod uwagę m.in. przypadki, w których właściciele nieruchomości wytwarzają odpady nieregularnie i że na niektórych powstają sezonowo (pkt 4). I jest to dyrektywa, nakaz.

NSA przypomniał, że w świetle orzecznictwa konstytucyjnego opłaty za śmieci mają charakter danin publiczno-prawnych. Ich kalkulacja powinna zatem uwzględniać koszty funkcjonowania systemu. I jak zastrzegł sędzia NSA Wojciech Stachurski, nie można dopuścić, żeby ta opłata stanowiła źródło dodatkowych zysków.

Reklama
Reklama
Prawo karne
Nieoficjalnie: Polski ambasador we Francji i znany polityk PiS zatrzymani przez CBA
Konsumenci
Co czeka frankowiczów w 2026 r.?
W sądzie i w urzędzie
Rząd zdecydował: będzie nowa usługa w aplikacji mObywatel
Prawo drogowe
Do więzienia za brawurową jazdę. Prezydent podpisał ustawę, ale ma wątpliwości
Zmiany w przepisach podatkowych
Co nowego w podatkach w 2026 r.? Szykuje się przewrót w księgowości
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama