Nieważne umowy kredytowe, a zwrot wpłat. TSUE odpowie na wątpliwości frankowiczów

Sąd pyta TSUE, czy konsument może dochodzić od banku roszczeń z unieważnionej umowy.

Publikacja: 02.02.2023 03:00

Nieważne umowy kredytowe, a zwrot wpłat. TSUE odpowie na wątpliwości frankowiczów

Foto: Adobe Stock

Zadane unijnemu trybunałowi pytanie prejudycjalne dotyczy sytuacji, w której konsument jest jeszcze przed wyrażeniem ewentualnej zgody na ratowanie umowy z bankiem.

Sąd Okręgowy w Warszawie w osobie sędziego Michała Maja pyta TSUE, czy roszczenie konsumenta o zwrot nienależnie spłaconych rat i o odsetki jest wymagalne dopiero po złożeniu takiego oświadczenia, a bank nie ma obowiązku zapłaty mu odsetek, dopóki nie zapozna się z takim oświadczeniem konsumenta.

Pozew i oświadczenie

Małżonkowie B. w marcu 2007 r. zaciągnęli kredyt u poprzednika BNP Paribas Bank. Opiewał na 128 tys. CHF i 35 lat. Udzielono go na sfinansowanie zakupu na rynku wtórnym mieszkania, a wypłata nie więcej niż 300 tys. zł nastąpiła na rachunek sprzedawcy mieszkania.

Na początku lutego 2021 złożyli oni pozew, domagając się ustalenia, że umowa kredytu jest nieważna i zasądzenia na ich rzecz 12,3 tys. zł i 69,5 tys. CHF, tj. równowartości spłaconych rat z odsetkami od wniesienia pozwu. Uważają, że umowa kredytu zawiera nieuczciwy przelicznik CHF na złotówki, prowadzący do jej nieważności, więc bank winien zwrócić pobrane na podstawie tej umowy świadczenia. Bank twierdzi, że umowa nie zawiera żadnych nieuczciwych warunków umownych, a B. nie spełnili wobec niego żadnego świadczenia nienależnego.

Po konsultacji z pełnomocnikiem B. podjęli decyzję, że nie chcą skorzystać z „ratowania umowy”. Potwierdzili to na rozprawie w styczniu 2022 r. po pouczeniu ich przez sąd o konsekwencjach orzeczenia jej nieważności.

Czytaj więcej

Sprawa państwa Dziubaków: bank chce prawa zatrzymania

W uzasadnieniu pytania SO wskazuje, iż z orzecznictwa TSUE wynika, że jeżeli sąd krajowy zauważy w umowie nieuczciwy warunek, to ma obowiązek stwierdzić z urzędu, że nie wiąże on konsumenta. Od tej zasady jest jeden wyjątek: konsument może podjąć decyzję, że chce być związany nieuczciwym warunkiem, i wówczas umowa pozostaje w całości utrzymana w mocy. Ale na tle tego wyjątku powstały w orzecznictwie sądów polskich rozbieżności, jaki charakter prawny ma decyzja konsumenta o utrzymaniu w mocy nieuczciwego warunku. Na dodatek zdarza się, że sądy nie akceptują oświadczeń składanych samodzielnie przez konsumentów i zobowiązują ich do składania oświadczeń na formularzach, a pouczenia do formularzy w różnych sądach się różnią, co niekiedy powoduje, że sąd II instancji uznaje oświadczenie złożone w I instancji za niewystarczające i wymaga oświadczenia według innego wzorca. Niektóre sądy przyjmują, że kopia oświadczenia powinna zostać doręczona bankowi, a dopóki to nie nastąpi, roszczenie konsumenta nie jest wymagalne. Te sytuacje mają konsekwencje praktyczne. Skoro dopiero oświadczenie konsumenta o treści akceptowanej przez sąd powoduje, że bank popada w opóźnienie, a od daty uzależniony jest zakres jego roszczeń, w tym okres, za który bank winien zapłacić odsetki.

Data ma znaczenie

W tej sprawie, w zależności od tego, czy za datę złożenia oświadczenia przyjąć wniesienia pozwu, czy też złożenia go po pouczeniu sądu na rozprawie, między którymi upłynęły dwa lata, wysokość odsetek różnić się będzie o ok. 50 tys. zł, a gdyby sąd apelacyjny zażądał uzupełnienia oświadczenia, powodowie zostaliby pozbawieni 100 tys. zł odsetek – wskazuje sędzia Maj.

Pozew i oświadczenie

Adwokat Wiktor Budzewski, pełnomocnik frankowiczów, uważa, że nie można uzależniać żądania przez konsumenta uznania umowy za nieważną od złożenia przez niego oświadczenia, czy zgadza się na utrzymanie umowy kredytu z abuzywnym postanowieniem. Konsument nie jest bowiem w stanie ocenić, czy po wyeliminowaniu niedozwolonego postanowienia umowa upadnie, jak też skutków ekonomicznych tego upadku. Jeżeli konsument idzie do sądu i na etapie pozwu kwestionuje umowę, to jego oświadczenie jest jednoznaczne, że nie godzi się na utrzymanie umowy w mocy.

Sygnatura akt: XXVIII C 1848/22

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Karolina Pilawska, adwokat kancelaria Pilawska Zorski Adwokaci

Kwestia składania przez kredytobiorców oświadczeń o świadomości skutków nieważności umowy kredytu wzbudza dużo wątpliwości, a ma ona ogromny wpływ na okres, za który sądy zasądzają frankowiczom odsetki ustawowe za czas opóźnienia. Wpływ takich oświadczeń na roszczenie odsetkowe oceniam krytycznie, ponieważ stoi on w opozycji do założeń dyrektywy 93/13 i stanowi jawne organicznie ochrony konsumenta. Ponadto niektóre sądy zobowiązują do przedłożenia oświadczeń pod rygorem uznania, że kredytobiorca z takiej ochrony rezygnuje, mimo że jego umowa kredytu zawiera wady prawne. Trudno uznać, że jest to właściwa realizacja prawa konsumenckiego. Niebagatelne znaczenie ma także wysokość samych roszczeń odsetkowych.

Zadane unijnemu trybunałowi pytanie prejudycjalne dotyczy sytuacji, w której konsument jest jeszcze przed wyrażeniem ewentualnej zgody na ratowanie umowy z bankiem.

Sąd Okręgowy w Warszawie w osobie sędziego Michała Maja pyta TSUE, czy roszczenie konsumenta o zwrot nienależnie spłaconych rat i o odsetki jest wymagalne dopiero po złożeniu takiego oświadczenia, a bank nie ma obowiązku zapłaty mu odsetek, dopóki nie zapozna się z takim oświadczeniem konsumenta.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona