W środę Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok korzystny dla małżeństwa S. z Żar. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego nakazał im zdemontować kominek postawiony zamiast pieca kaflowego.
Nakaz ten wydał po uprzednim przeprowadzeniu, na wniosek zarządu wspólnoty mieszkaniowej, oględzin w mieszkaniu małżeństwa. Obecny był przy nich tylko jeden z domowników. Wyjaśnił, że prace przeprowadzono dziesięć lat temu, a miejsca podłączenia wskazał uprawniony kominiarz. Na tej podstawie nadzór stwierdził, że w mieszkaniu zamontowano kominek z zamkniętym wkładem, bez wentylacji nawiewno-wywiewnej. Tymczasem brak sprawnej wentylacji może powodować silne podciśnienie, a w konsekwencji cofanie się do pokoju dymu, a nawet zaczadzenie mieszkańców. Zdaniem nadzoru wymiana pieca na kominek wymaga też uzyskania pozwolenia na budowę, bo jest to typowa przebudowa, a takiego pozwolenia małżeństwo S. nie posiada. Popełnili więc dziesięć lat temu samowolę budowlaną i teraz w miejscu kominka powinien pojawić się piec, bo kominek jest nielegalny.
Na nic zdało się tłumaczenie małżeństwa S., że to nie jest kominek, tylko wciąż piec kaflowy, tyle że po liftingu. Sporny piec powstał w 1927 r. Postanowili więc go wyremontować i nadać bardziej współczesny wygląd. Zdun wymienił w nim szamot, popękane kafle oraz drzwiczki żeliwne na nowe ze szkła hartowanego. Zdaniem małżeństwa S. oznacza to, że przeprowadzili jedynie remont, a ten nie wymaga załatwienia żadnych formalności.
Małżonkowie odwołali się do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. Ten uchylił decyzję powiatowego nadzoru, ale tylko częściowo. Chodziło o kwalifikację prawną. Zdaniem wojewódzkiego inspektora zamontowanie kominka nie było przebudową, tylko wykonaniem urządzenia budowlanego. Na skutek przebudowy powstaje bowiem nowa substancja budowlana. W tym jednak wypadku tak nie było. Inspektor utrzymał jednak w mocy tę część decyzji, która dotyczyła demontażu kominka.
Małżeństwo S. wniosło wtedy skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim, ale ten ją oddalił. Jego zdaniem wykonanych prac nie sposób zakwalifikować jako remontu – tak jak chcieli tego skarżący. A to oznacza, że muszą odłączyć kominek od przewodu kominowego i zamurować przewód oraz zdemontować kominek.