Reklama

Wzięli pół miliona kredytu, sąd kazał zwrócić 1,5 mln zł. Skarga nadzwyczajna RPO

Sąd kazał małżonkom zwrócić prawie 1,5 mln niespłaconego kredytu, choć wzięli tylko pół miliona. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich takie potraktowanie kredytobiorców to efekt zignorowania przez sąd standardów ochrony konsumenta, jakie obowiązują każdy kraj Unii Europejskiej.

Aktualizacja: 26.03.2021 14:14 Publikacja: 26.03.2021 13:25

Wzięli pół miliona kredytu, sąd kazał zwrócić 1,5 mln zł. Skarga nadzwyczajna RPO

Foto: Adobe Stock

dgk

Państwo F. przed kilkunastu laty wzięli pół miliona kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego (po ówczesnym kursie było to ćwierć miliona franków). Zabezpieczeniem była hipoteka kaucyjna na rzecz banku na mieszkaniu państwa F. Kiedy po kilku latach przestali płacić raty, bank wypowiedział im umowę i zażądał zwrotu całego zadłużenia. Wedle jego wyliczeń było to już prawie milion złotych.

Sąd w 2012 r. nadał klauzulę wykonalności bankowemu tytułowi egzekucyjnemu, a komornik sądowy wszczął postępowanie egzekucyjne, ale pieniędzy nie zdołał odebrać. Dwa lata później bank zbył tę wierzytelność funduszowi papierów dłużnych. Ten zaś wniósł do sądu o wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym – i tym razem było to już prawie półtora miliona złotych. Sąd wydał kolejny nakaz zapłaty – na kwotę, której domagał się fundusz.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Prawo karne
Nowe problemy znanego prawnika. Media: wstrząsające ustalenia śledczych
Prawo karne
Andrzej Duda podjął decyzję ws. ułaskawienia Roberta Bąkiewicza
Praca, Emerytury i renty
Opiekujesz się chorym rodzicem? Sprawdź, kiedy przysługuje zasiłek opiekuńczy
Nieruchomości
Można otrzymać dotację na nowy piec gazowy. To już ostatnia szansa
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Samorząd i administracja
Podwyżki w budżetówce wyższe niż chce rząd? Jest „historyczny kompromis”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama