Zarządca nieruchomości powinien móc wejść w asyście służb do prywatnego mieszkania, w którym doszło do awarii. Nad wprowadzeniem takiej zmiany w ustawie o własności lokali myśli resort rozwoju i technologii. Przesądzona została natomiast nowelizacja tego aktu, na mocy której zarząd wspólnoty będzie miał prawo dokonać okresowej bądź doraźnej kontroli stanu instalacji w prywatnym mieszkaniu, gdy jego użytkownik będzie się opierał.
Konieczna ustawa
Dziś ten obowiązek przewiduje rozporządzenie w sprawie warunków technicznych użytkowania budynków mieszkalnych. To nie wystarcza.
– Ingerencja w prawo własności lokalu przez upoważnienie wspólnoty mieszkaniowej/zarządcy obiektu budowlanego do kontroli stanu instalacji musi być uregulowana w przepisach rangi ustawowej. Wynika to wprost z art. 64 ust. 3 konstytucji – podkreśla adwokat Bartłomiej Dębski z kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak.
Potrzebę zmian dostrzega także Aleksandra Karteczka-Gurgul, adwokat w kancelarii B2RLaw Jankowski, Stroiński, Zięba i Partnerzy.
– Coraz częściej zdarza się, że użytkownicy lokali nie udostępniają ich do przeprowadzenia kontroli, mimo że na właścicielach budynku ciąży obowiązek jego utrzymania. Pomimo ogólnych regulacji wynikających z przepisów ustawy o własności lokali oraz przepisów wykonawczych zarządcy nieruchomości lub zarządy wspólnot mieszkaniowych odpowiadający za stan techniczny budynku nie mogą podjąć działań, które pozwoliłyby, zwłaszcza w sytuacjach awaryjnych, wejść do lokalu bez zgody jego użytkownika, by usunąć awarię czy jej skutki – mówi Karteczka-Gurgul.