[b]Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego (sygn. III CSK 427/06) [/b]w sprawie dotyczącej nieruchomości, której własność została przywrócona Zgromadzeniu Sióstr Albertynek.
Podstawą zwrotu były przepisy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=71322]ustawy z 1989 r. o stosunku państwa do Kościoła rzymskokatolickiego[/link]. Nieruchomość ta znajdowała się w posiadaniu Akademii Rolniczej w Krakowie. Przed zespołem orzekającym komisji majątkowej składającym się z przedstawicieli strony kościelnej i rządowej zgromadzenie zawarło z AR ugodę, w której obciążyło tę nieruchomość prawem użytkowania na rzecz AR na 20 lat, licząc od 1997 r.
W marcu 2000 r. zgromadzenie sprzedało działkę, wydzieloną z tej nieruchomości, trzem osobom prywatnym. AR wystąpiła o wpisanie swego prawa użytkowania w księdze wieczystej tej działki. Referendarz sądu wieczystoksięgowego uwzględnił ten wniosek.
Nowi właściciele sprzeciwili się wpisowi. Jednakże sądy I i II instancji go zaakceptowały. Sądy powołały się na art. 63 ust. 4 i 7 ustawy z 1989 r., wmyśl których ugoda zawarta przed zespołem komisji majątkowej ma moc sądowego tytułu egzekucyjnego (wyroku sądowego) i jest podstawą wpisu w księdze wieczystej. Słowem uznały, że AR ma nadal prawo bezpłatnego użytkowania przez okres wynikający z ugody także w odniesieniu do sprzedanej części nieruchomości.
Innego zdania był Sąd Najwyższy, który wskutek skargi kasacyjnej właścicieli uchylił wpis i oddalił wniosek AR o ten wpis. Ugoda zawarta przed komisją majątkową nie stanowi ugody w rozumieniu art. 917 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928]kodeksu cywilnego[/link] - tłumaczy SN. Może dotyczyć tylko spraw, w których komisji przysługuje kompetencja do orzekania. Nie ma tu pełnego zastosowania zasada autonomii woli stron zapisana w art. 353[sup]1[/sup]k. c. Strony więc nie mogą -w związku z regulacją kwestii majątkowych -ułożyć swych praw i obowiązków majątkowych inaczej, niż pozwala na to ustawa z 1989 r.