O roszczeniach tzw. późnych przesiedleńców

Czy ustawa doprowadzi do rozwiązania problemu roszczeń rewindykacyjnych osób, które pozostawiły swoje majątki w Polsce, wyjeżdżając do Niemiec – zastanawiają się Piotr Tychek i Lech Obara, prawnicy zrzeszeni w „Ruchu prawników na rzecz obrony przed niemieckimi roszczeniami rewindykacyjnymi”

Publikacja: 13.05.2008 01:35

O roszczeniach tzw. późnych przesiedleńców

Foto: Rzeczpospolita

Red

Chodzi o obowiązującą od 19 listopada ubiegłego roku [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=241767]ustawę z 7 września 2007 r. o ujawnieniu w księgach wieczystych prawa własności Skarbu Państwa oraz jednostek samorządu terytorialnego (DzU nr 191, poz. 1365[/link]; dalej: ustawa 2007). Miała ona na celu m.in. usunięcie zaniedbań i uporządkowanie stanu prawnego własności nieruchomości Skarbu Państwa (SP) oraz jednostek samorządu terytorialnego (jst) przez zakładanie ksiąg wieczystych, ewentualnie ujawnienie w nich faktycznego właściciela. Zaniedbania te dotyczą przede wszystkim nieruchomości pozostawionych w okresie PRL przez osoby wyjeżdżające w latach 70. i 80. ubiegłego wieku na stałe do Niemiec i pozbawianych w związku z tym obywatelstwa polskiego.

Przypomnijmy. Obywatele III Rzeszy Niemieckiej mieszkający na terenach tzw. Ziemi Odzyskanych przed II wojną światową i tuż po niej, jeśli wykazali swoje polskie korzenie, nabywali obywatelstwo polskie i tym samym utrzymywali prawo własności nieruchomości. Jeśli polskości wtedy nie wykazali, byli deportowani na mocy paktów międzynarodowych ustalających ład w Europie po II wojnie światowej.

Do osób, które później, zrzekając się obywatelstwa polskiego, wykazując swoją przynależność do narodu niemieckiego, wyjechały z Polski do Niemiec, miał zastosowanie art. 38 ustawy z 14 lipca 1961 r. o gospodarce terenami w miastach i osiedlach (DzU z 1969 r. nr 22, poz. 159 ze zm.). Wyjeżdżając z Polski, utraciwszy lub mając utracić obywatelstwo, osoby te traciły prawo własności nieruchomości, z mocy samej ustawy zaś prawo to nabywał SP. Zaniedbania SP polegały na zaniechaniu ujawniania wówczas swojego prawa własności w księgach wieczystych.

W efekcie „właścicielami” ujawnionymi w księgach wieczystych mogły być osoby, które w związku z wyjazdem utraciły prawo własności. Zdarzało się, że do 2007 r. tzw. nieruchomości poniemieckie nie miały założonych polskich ksiąg wieczystych.

Ustawa 2007 nie załatwia problemów tych późnych przesiedleńców. Dowodzą tego aktualnie podejmowane działania rewindykacyjne na Warmii i Mazurach.

Zgłaszający je powołują się na wyrok Sądu Najwyższego z 17 września 2001 r. (III RN 56/01), w którym wyrażono pogląd, że uchwała Rady Państwa nr 37/56, na mocy której osoby te „pozbawiane” były obywatelstwa polskiego, była nieważna jako sprzeczna z ówczesną konstytucją oraz ustawą o obywatelstwie polskim z 15 lutego 1962 r. SN stwierdził, iż uchwała ta nie przewidywała wydania decyzji indywidualnej Rady Państwa o utracie obywatelstwa przez konkretną osobę, ani sama w sobie takiej decyzji nie stanowiła, tylko zaś w takiej formie w ówczesnym stanie prawnym obywatelstwa polskiego można było daną osobę pozbawić.

W efekcie przyjęto, że osoby te nie utraciły obywatelstwa polskiego. Na tle tego orzeczenia dopiero praktyka wyinterpretowała, iż nie ma do nich zastosowania art. 38 ww. ustawy o gospodarce terenami w miastach i osiedlach. W związku z tym osoby te, zdaniem „rewindykatorów”, nie utraciły prawa własności pozostawionych nieruchomości, a SP tego prawa na podstawie art. 38 ww. ustawy nie nabył. To może prowadzić również do podważenia ważności późniejszych tzw. decyzji komunalizacyjnych przenoszących własność SP na rzecz jst.

Nawet jeśli w trybie ustawy 2007 sąd na wniosek organu reprezentującego SP lub jst wpisze do księgi wieczystej jako właściciela wyżej wymienione podmioty prawa, osoby, które pozostawiły te nieruchomości w związku z wyjazdem za granicę, mogą, powołując się na powyższe wyroki SN, na podstawie art. 10 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=163015]ustawy z 6 lipca 1982 o księgach wieczystych i hipotece[/link], żądać usunięcia niezgodności między stanem prawnym ujawnionym w księdze wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym, poprzez wpisanie ich jako właścicieli.

Zgodnie z linią orzeczniczą SN nabycie prawa własności nieruchomości opuszczonych przez osoby wyjeżdżające w latach 70. i 80. z Polski przez SP w drodze zasiedzenia jest utrudnione.

Wątpliwe jest więc zastosowania trybu art. 3 ustawy 2007 r. dotyczącego sytuacji, gdy podstawę wpisu własności nieruchomości SP w księgach wieczystych stanowi orzeczenie sądu stwierdzające nabycie własności nieruchomości z mocy prawa. Orzecznictwo SN prezentowało tu dwa alternatywne, oparte na różnych przesłankach poglądy.

W uzasadnieniu uchwały z 21 września 1993 r. (III CZP 72/93) SN uznał, iż do okresu zasiedzenia nie wlicza się okresu władania przez organy państwowe lub państwowe osoby prawne wykonywanego w ramach uprawnień państwa jako podmiotu prawa publicznego, mimo istnienia tytułu własności. Była to linia orzecznicza apriorycznie zakładająca brak możliwości skorzystania z instytucji zasiedzenia przez SP, który wykonywał władztwo nad nieruchomością (tzw. imperium) na podstawie aktu publicznoprawnego. Dotyczyło to zatem również wypadków „przejęcia” przez państwo nieruchomości poniemieckich.

Obecnie ta koncepcja uznawana jest za nieaktualną.

Postanowieniem z 9 maja 2003 r. (V CK 13/03) SN wyraził pogląd, iż SP może jednak nabyć własność nieruchomości przez zasiedzenie, o czym decyduje stan faktyczny, tj. czy SP był posiadaczem samoistnym nieruchomości, nie zaś forma (charakter i treść) aktu publicznoprawnego, na podstawie którego SP wszedł w jej posiadanie.

Jednocześnie w tym orzeczeniu SN dopatruje się przesłanek zawieszenia biegu okresu zasiedzenia do 1989 r. na podstawie art. 121 pkt 4, w związku z art. 175 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928]kodeksu cywilnego[/link], wskazując, iż termin ten nie rozpoczyna się dopóty, dopóki właściciele nieruchomości nie mogli efektywnie dochodzić na drodze prawnej ich zwrotu. W tym oraz innych orzeczeniach SN przyjmuje, że ze względu na uwarunkowania polityczne przed 1989 r. osoby pozbawione władztwa nad nieruchomościami nie mogły realnie dochodzić swoich praw; taki stan przyrównuje się do siły wyższej i sytuacji „zawieszenia funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości”. W uzasadnieniu tego orzeczenia wskazano szereg orzeczeń SN potwierdzających tezę, iż SN stopniowo ograniczał możliwości nieuwzględniania przy ocenie zasiedzenia przez SP okresu władania nieruchomością w ramach wykonywania władzy państwowej do sytuacji wyjątkowych.

W literaturze krytycznie oceniającej owo „zawieszenie” wskazuje się na formalną możliwość dochodzenia roszczeń windykacyjnych od SP również przed 1989 r. Ponadto wyjeżdżający dobrowolnie w latach 70. i 80. do Niemiec znali prawo i wiedzieli, iż wiąże się to z utratą własności nieruchomości, mogli więc z możliwości wyjazdu nie korzystać lub ewentualnie uprzednio zbyć przynajmniej część nieruchomości.

Ponadto część doktryny kwestionuje w ogóle możliwość „zawieszenia biegu zasiedzenia”, powołując się na postanowienie SN z 11 lipca 2002 r. (IV CKN 1218/00) stwierdzające, iż art. 175 k. c., odsyłając w przepisach o zasiedzeniu do odpowiedniego stosowania przepisów o biegu przedawnienia roszczeń, nie daje podstaw do stosowania przepisów o zawieszeniu lub przerwie biegu terminów zasiedzenia. Podobnie SN wypowiedział się w postanowieniu z 8 grudnia 1998 r. (II CKN 614/98), uznając, iż okoliczność, że właściciel nieruchomości, który od czasu II wojny światowej przebywa za granicą i uzyskał obce obywatelstwo, a wskutek istniejących w Polsce warunków nie wykonywał władztwa nad tą nieruchomością, nie ma wpływu na bieg jej zasiedzenia przez SP.

Analizując nieliczne wyroki SN w tych sprawach, trzeba zawsze pamiętać, że zostały one wydane w sprawach indywidualnych, o konkretnym stanie faktycznym, i tylko w tych sprawach są wiążące.

Realne rozwiązanie problemów tzw. roszczeń rewindykacyjnych wymaga też rozważenia, jak dalece wiążący jest charakter umów polsko-niemieckich regulujących kwestię wyjazdów do Niemiec, łączenia rodzin etc. Polsko-niemieckie porozumienia, to z 9 grudnia 1970 r. – „Informacja rządu PRL” – oraz z 9 października 1975 – „Zapis protokolarny” – rozciągały się również na polskie przepisy i procedury obowiązujące przy zmianie obywatelstwa. Umowy te szczegółowo określały kryteria wyjazdu osób „o bezspornie niemieckiej przynależności narodowej” lub małżeństw mieszanych, a nawet stopnia pokrewieństwa tych osób. Te akty prawa międzynarodowego odwołują się do polskich ustaw, procedur wyjazdowych, zmian obywatelstwa. Strona niemiecka akceptowała, iż podstawą prawną na zezwolenie na zmianę obywatelstwa osobom wyjeżdżającym na stałe poprzez tzw. dokument podróży jest uchwała Rady Państwa nr 37/56. Należy zatem rozważyć, czy te umowy stanowią lex specialis do przepisów ogólnych regulujących kwestię utraty obywatelstwa polskiego uregulowanych w ustawie o obywatelstwie polskim. Wreszcie, czy przedmiotowe umowy międzynarodowe nie stanowią aktów wyższej rangi w stosunku do ustawy.

Nie zapominajmy też, że „późni przesiedleńcy” otrzymywali od rządu niemieckiego wymierne odszkodowanie za mienie pozostawione w Polsce. Na mocy porozumień międzynarodowych, tj. ustaw o charakterze odszkodowawczym, począwszy od 14 sierpnia 1952 r., rząd niemiecki spełniał świadczenie odszkodowawcze. Zaistniała tu klasyczna umowa o świadczenie na rzecz osoby trzeciej (art. 393 k. c.). „Przesiedleńcy” składali wniosek o wypłatę odszkodowania i w ten sposób składali oświadczenie woli o wyborze formy rekompensaty ich straty. Zwracanie dzisiaj tych pieniędzy na żądanie władz niemieckich nie wywiera skutków w sferze prawnej, bo jest to czynione poza plecami rządu polskiego. Rząd niemiecki był tylko „płatnikiem” odszkodowania i wszelkie oświadczenia muszą być składane rządowi polskiemu. Zgodnie z przepisem art. 363 § 1 k. c. poszkodowany wybiera sposób naprawienia szkody. Wyboru dokonuje się przez złożenie oświadczenia drugiej stronie. Oświadczenie to ma charakter prawokształtujący i dlatego bez zgody adresata oświadczenie nie może być ani zmienione, ani cofnięte.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów