Spędzał tu urlop i wolne dni od pracy

Wójt Jabłonny Lackiej wynajął z żoną lokal w budynku towarzystwa budownictwa społecznego na warszawskiej Ochocie, mimo że nie mieszka i nie pracuje w stolicy. Dlaczego praskie TBS zakwalifikowało małżeństwo z miejscowości oddalonej prawie 100 km od Warszawy, z własnym mieszkaniem, do zawarcia umowy najmu?

Aktualizacja: 30.11.2009 06:31 Publikacja: 30.11.2009 01:20

W ochockim budynku, należącym do TBS, wakacje spędzał wójt jednej z mazowieckich gmin

W ochockim budynku, należącym do TBS, wakacje spędzał wójt jednej z mazowieckich gmin

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Ul. Sąchocka na Ochocie. Wielopiętrowy dom wybudowało TBS Praga-Południe. Znalazły się w nim 52 mieszkania. Inwestycja została ukończona trzy lata temu. Już wtedy budziła kontrowersje, bo lokale, przyznawane po notarialnym losowaniu, trafiły także do osób spoza Warszawy – m.in. z Krakowa czy Pułtuska.

Władze TBS odpierały zarzuty: zgodnie z prawem mieszkania w TBS są budowane dla ludzi z całej Polski. A o przydziale decydowało losowanie w obecności notariusza. Nie ma więc mowy o najmniejszych nawet manipulacjach.

[srodtytul]Szczęśliwie wylosowany[/srodtytul]

Jeden z lokali przy Sąchockiej przypadł wójtowi Jabłonny Lackiej (powiat Sokołów Podlaski) Grzegorzowi Popowskiemu oraz jego żonie. Małżeństwo umowę najmu 43-metrowego mieszkania podpisało 5 września 2006 roku, pod koniec poprzedniej kadencji samorządowej. Po pierwsze wójt starał się o lokal w warszawskim TBS, mimo że – jak wynika z jego oświadczeń majątkowych – od 1993 r. jego rodzina ma mieszkanie o powierzchni 72 mkw. Po drugie Grzegorz Popowski w tym czasie w stolicy nie pracował.

Tymczasem w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=133092]ustawie o TBS[/link] jest zapis, że towarzystwo może wynająć lokal osobie, która ma wprawdzie mieszkanie w innej miejscowości, ale pod warunkiem że podejmie ona – lub ktoś z jej rodziny – pracę w mieście, w którym chce wynająć lokal.

– Po zakończeniu kadencji w październiku 2006 roku, miałem zacząć pracę w Warszawie. Byłem już po rozmowach w tej sprawie – tłumaczy wójt. Nie przeprowadził się jednak do Warszawy, bo wystartował w kolejnych wyborach na wójta. Wygrał je, ale z mieszkania w TBS nie zrezygnował.

– Ja i moja żona często mieszkaliśmy w tym lokalu, spędzając tu urlop i wolne dni od pracy – zapewnia wójt.

Dlaczego praskie TBS zakwalifikowało małżeństwo z miejscowości oddalonej prawie 100 km od Warszawy, z własnym mieszkaniem, do zawarcia umowy najmu? Andrzej Kowal, prezes TBS Praga-Południe, informuje, że wniosek wraz z deklaracją partycypacji w kosztach budowy lokalu złożyła żona Grzegorza Popowskiego. Oświadczyła, że zamieszka w nim razem z mężem i córką.

– Wnioskodawczyni stwierdziła, że żadna z osób zgłoszona do wspólnego zamieszkania nie ma tytułu prawnego do innego lokalu. Złożyła też deklarację dotyczącą wysokości dochodów w jej gospodarstwie domowym – tłumaczy prezes Kowal.

[srodtytul]Podarunek dla córki[/srodtytul]

Wójt Jabłonny Lackiej podkreśla, że wypełniając wniosek o najem lokalu przy ul. Sąchockiej, chodziło o to, że rodzina nie miała mieszkania w Warszawie. – Oświadczenie jest więc zgodne z prawdą. Ani ja, ani nikt z mojej rodziny prawa nie złamał – podkreśla samorządowiec.

Także TBS uznało, że rodzina wójta spełnia wymagane ustawą warunki i może ubiegać się o lokal.

Towarzystwo umowę o udziale w kosztach budowy mieszkania zawarło tylko z żoną wójta.

Jak informuje Grzegorz Popowski, wpłaciła ona 30 proc. tych kosztów. Przypomnijmy, że było to wtedy 1350 zł za mkw. Małżeństwo zrzekło się jednak praw do lokalu na rzecz córki w grudniu 2008 roku.

– Córka mieszka, studiuje i pracuje w Warszawie – tłumaczy wójt. Dodaje, że stosowną umowę z TBS podpisano w lutym br. Sprawa została też uregulowana w urzędzie skarbowym.

– Wszystkie formalności zostały dopełnione, nie ma mowy o żadnych manipulacjach. Sprawa jest czysta jak łza – mówi wójt.

Pytany, dlaczego podpisał umowę najmu, skoro nie przeprowadził się do stolicy, odpowiada, że nie zamierzał ponownie kandydować w wyborach samorządowych. – Kiedy jednak wystartowałem, to zostawiliśmy to mieszkanie, bo córka, która zdawała maturę, planowała przeprowadzkę do Warszawy na studia. Ja sam chcę w stolicy zamieszkać, kiedy przejdę na emeryturę. Kocham Warszawę, pochodziła stąd moja mama – opowiada wójt.

Tymczasem władze TBS Praga-Południe zapowiedziały, że poproszą wójta o wyjaśnienia.

Teresa Jakutowicz z Ministerstwa Infrastruktury mówi, że do resortu w ostatnich latach nie docierały sygnały dotyczące problemów przy wynajmie mieszkań w TBS. Opisanej sprawy resort na razie nie komentuje, bo, jak mówi Jakutowicz, trzeba byłoby przeprowadzić szczegółową analizę prawną.

Ul. Sąchocka na Ochocie. Wielopiętrowy dom wybudowało TBS Praga-Południe. Znalazły się w nim 52 mieszkania. Inwestycja została ukończona trzy lata temu. Już wtedy budziła kontrowersje, bo lokale, przyznawane po notarialnym losowaniu, trafiły także do osób spoza Warszawy – m.in. z Krakowa czy Pułtuska.

Władze TBS odpierały zarzuty: zgodnie z prawem mieszkania w TBS są budowane dla ludzi z całej Polski. A o przydziale decydowało losowanie w obecności notariusza. Nie ma więc mowy o najmniejszych nawet manipulacjach.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara