Skargę na bezczynność ratusza złożyła rodzina Żaków, do której przed wojną należała działka. Rzeczoznawca wycenił ją na 15 mln zł. Kolegium nakazało władzom miasta ponowne rozpatrzenie sprawy roszczeń. Ratusz ma na to czas do 8 maja.
– Zgodnie z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego z września ubiegłego roku ratusz musi zdecydować, czy przyznać Żakom odszkodowanie, czy działkę o podobnych możliwościach inwestycyjnych – tłumaczy Tomasz Podlejski, wiceprezes SKO.
Jeśli [link=http://www.zyciewarszawy.pl]ratusz[/link] nadal będzie zwlekał z decyzją, to rodzina może złożyć skargę do sądu administracyjnego. Ma też prawo zwrócić się o nałożenie na miasto grzywny za niewykonanie wyroku NSA. – Zwykle taka kara to ponad 20 tys. zł – mówi Podlejski.
Tomasz Andryszczyk, rzecznik ratusza, twierdzi, że decyzja SKO do miasta nie dotarła.– Odniesiemy się do niej, gdy tylko trafi na biurko pani prezydent.
– W zeszłym tygodniu oglądałem w ratuszu akta sprawy. Decyzja była wpięta na wierzchu – mówi Zbigniew Żak, były właściciel.