[b]- Odziedziczyłem działkę i chciałbym zacząć prowadzić na niej działalność gospodarczą (niewielki zakład). Problem w tym, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla terenów, gdzie leży działka, nie przewiduje tego typu działalności. Czy mogę wpłynąć na radę gminy i doprowadzić do zmiany planu? [/b]
Nie można zmusić władz gminy do zmiany planu, zawsze jednak można ją zaproponować, licząc, że przyniesie to efekty. Wniosek w tej sprawie składa się do wójta, burmistrza, prezydenta miasta. Trzeba go dobrze uzasadnić, wykazać, że planowana inwestycja przyniesie korzyści nie tylko samemu wnioskodawcy, ale i mieszkańcom gminy (np. będą nowe miejsca pracy).
Przepisy nie przewidują żadnych procedur ani terminów na rozpatrzenie takich wniosków. Oznacza to, że nie można się odwołać ani też zmusić wójta (burmistrza czy prezydenta) do podjęcia dla nas pozytywnej decyzji. Jedyna odpowiedzialność, jaką ponosi, to odpowiedzialność polityczna, musi bowiem liczyć się z tym, że jeżeli będzie lekceważył wnioski mieszkańców gminy, to w następnych wyborach nie zostanie ponownie wybrany na to stanowisko.
Najczęściej powodem odmowy przystąpienia do prac nad planem są pieniądze. Zmiana planu wymaga przejścia całej procedury jego uchwalania, to kosztuje, a zapłacić musi za to gmina. Poza tym nowym planem nie będzie objęta tylko jedna nieruchomość, nie wszyscy muszą na zmianie skorzystać. Ci co stracą, mają prawo domagać się od gminy na podstawie art. 36 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=576BB22DDA4AA6160E898A9083BE3D6C?id=169354]ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym[/link] odszkodowania albo też innej nieruchomości.
Gdyby jednak wójt (burmistrz czy prezydent) wniosek zaakceptował, to rada gminy (miasta) podejmuje decyzję (w formie uchwały), czy przystąpić do zmiany planu, czy nie. Wtedy wszczynana jest procedura uchwalania planu, jej przeprowadzenie trwa minimum rok. Nawet gdy gmina przystąpi do zmiany planu, jest to dopiero połowa sukcesu, nie musi on bowiem dokładnie uwzględniać wniosku inwestora.