Czy pożyczyć na mieszkanie we frankach

Można dziś dostać kredyt we frankach szwajcarskich bez wkładu własnego, z marżą poniżej trzech procent. Ale czy warto teraz zadłużać się w tej walucie?

Publikacja: 16.02.2011 13:08

Czy pożyczyć na mieszkanie we frankach

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

– Kredyty walutowe lepiej zaciągać wtedy, gdy kurs jest wysoki. Wydaje się więc, że obecnie mamy dobry moment na zadłużanie się we frankach. Jeśli problemy w strefie euro zostaną rozwiązane, to notowania szwajcarskiej waluty powinny spaść o ok. 14,5 proc. – mówi Jarosław Sadowski, analityk firmy Expander.

Mimo tego odpowiedź na pytanie: czy pożyczyć na mieszkanie we frankach nie jest prosta, bo — jak zwraca uwagę Rafał Lerski z Expandera – decydując się na kredyt w obcej walucie należy pamiętać o tym, że nigdy nie mamy pewności co do tego, co będzie się działo z jej kursem. – Mimo oczekiwań co do spadku kursu, możliwy jest również odwrotny scenariusz, szczególnie w krótkim okresie — podkreśla Lerski.

O kredyt na mieszkanie we frankach szwajcarskich nie jest też łatwo, choć sytuacja wygląda lepiej niż jeszcze rok temu. – Obecnie tylko osiem banków oferuje tego rodzaju finansowanie zakupu nieruchomości. Liczba ta spada do pięciu banków, jeśli ktoś nie dysponuje przynajmniej 10-proc. wkładem własnym. Dodatkowo marże tego rodzaju kredytów w większości przypadków są wyższe niż w euro. Niższe są natomiast stopy procentowe w Szwajcarii, dzięki czemu nawet przy wyższej marży oprocentowanie może być niższe — wylicza Jarosław Sadowski.

W przypadku najatrakcyjniejszych ofert kredytów we frankach szwajcarskich — w Nordea Bank, Bank BPH oraz Deutsche Bank — oprocentowanie nie przekracza 3 proc. Jest więc porównywalne do najlepszych ofert kredytów w euro. W tej ostatniej walucie uruchamianych jest ok. 22 proc. kredytów hipotecznych.

Czy zatem wybrać euro czy franki, jeśli akceptujemy ryzyko kursowe i decydujemy się na kredyt w obcej walucie? – Za kredytami w euro przemawiają niższe niż we frankach marże, większa dostępność, przyszłe wejście do strefy euro oraz oczekiwania w zakresie umocnienia się złotego. Warto jednak zaznaczyć, że jeśli ktoś liczy na korzyści wynikające z różnic kursowych, to większe perspektywy dają na to kredyty we frankach – wyjaśnia Rafał Lerski. – Szwajcarska waluta jest bowiem traktowana jako tzw. bezpieczna przystań, w której inwestorzy lokują swoje aktywa w sytuacjach kryzysowych. Obecnie mamy do czynienia z tym właściwe zjawiskiem. W rezultacie kurs franka w stosunku do euro szybko wzrósł. Do kwietnia 2010 r. kurs oscylował od 0,6 do 0,7 euro za franka. Później nastąpił wspomniany wzrost, który zatrzymał się na poziomie 0,8 — czyli ustanowił historyczne maksimum od czasu powstania euro — dodaje Lerski.

Należy pamiętać, że kurs franka do złotego jest wypadkową dwóch czynników – relacji frank/euro i euro/złoty. – Spadek CHF/EUR przy założeniu utrzymania kursu EUR/PLN wywoła analogiczny spadek kursu CHF/PLN. Dla osoby, która zaciągnie kredyt we frankach w wysokości 300 tys. zł, umocnienie się złotego do franka o wspomniane 14,5 proc. oznaczałoby spadek zadłużenia o ok. 43 tys. zł, a raty o 220 zł (przy założeniu niezmienności kursu złotego do euro oraz stóp procentowych) — wylicza Jarosław Sadowski.

Jego zdaniem, w przypadku kredytu w euro, korzyści wynikające z różnic kursowych będą najprawdopodobniej mniejsze. – Obecny kurs euro (3,96 zł) jest już niższy od średniej jego wartości (4,01 zł) liczonej od początku 1999 r., czyli od powstania strefy euro. To nie musi oczywiście oznaczać, że euro nie będzie tańsze. Jednak jest prawdopodobne, że jeśli do tego dojdzie, to spadek kursu będzie mniejszy niż w przypadku franka, który jest o 12,8 proc. wyższy niż średnia z wspomnianego okresu — mówi Sadowski.

Czy wykorzystać więc czas, gdy kurs CHF jest wysoki — i z nadzieją na spadki notowań tej waluty, a więc i własnego długu — pożyczyć na mieszkanie w szwajcarskiej walucie? Jeśli ktoś ma duszę ryzykanta i chce płacić niższe raty niż przy tym samym kredycie w polskiej walucie, może spróbować. Raczej jednak nie przy kredycie krótkoterminowym, gdy planuje w ciągu kilku lat sprzedać kredytowaną nieruchomość. No i nie wtedy, gdy zamiast spać spokojnie, będzie śledził notowania walut.

Porównanie kredytów we frankach w grafice obok.

– Kredyty walutowe lepiej zaciągać wtedy, gdy kurs jest wysoki. Wydaje się więc, że obecnie mamy dobry moment na zadłużanie się we frankach. Jeśli problemy w strefie euro zostaną rozwiązane, to notowania szwajcarskiej waluty powinny spaść o ok. 14,5 proc. – mówi Jarosław Sadowski, analityk firmy Expander.

Mimo tego odpowiedź na pytanie: czy pożyczyć na mieszkanie we frankach nie jest prosta, bo — jak zwraca uwagę Rafał Lerski z Expandera – decydując się na kredyt w obcej walucie należy pamiętać o tym, że nigdy nie mamy pewności co do tego, co będzie się działo z jej kursem. – Mimo oczekiwań co do spadku kursu, możliwy jest również odwrotny scenariusz, szczególnie w krótkim okresie — podkreśla Lerski.

Pozostało 82% artykułu
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nieruchomości
MLP Rzeszów na starcie. Inwestycja typu greenfield