Spółdzielnie mieszkaniowe w dużych miastach mają problemy z uregulowaniem stanów prawnych gruntów. Trwa to od czasów PRL. W efekcie spółdzielcy z bloków stojących na takich działkach mają kłopoty z przewłaszczeniem się.
Błędna decyzja spółdzielni
Tego zagadnienia dotyczy pytanie prawne, którym zajmie się Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów. Brzmi następująco: czy dopuszczalne jest założenie księgi wieczystej w celu ujawnienia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu znajdującego się w budynku na nieruchomości gruntowej, do której spółdzielni mieszkaniowej nie przysługuje ani własność, ani użytkowanie wieczyste.
W tym konkretnym wypadku chodziło o bloki w Spółdzielni Mieszkaniowej Osiedle Młodych w Poznaniu.
– Bloki spółdzielni stały na działkach, których część była jej własnością, a część w użytkowaniu wieczystym. Mimo to spółdzielcy postanowili przekształcić swoje lokatorskie prawo we własnościowe, a spółdzielnia na ich wnioski przystała – tłumaczy Krzysztof Pietrzykowski, sędzia Sądu Najwyższego.
Zgoda spółdzielni na wykup była jednak sprzeczna z przepisami. Ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych dopuszcza przekształcenie mieszkania lokatorskiego w spółdzielcze własnościowe tylko wówczas, gdy blok stoi na gruncie, który nie jest własnością spółdzielni i nie przysługuje jej prawo użytkowania wieczystego.