Coraz więcej osób musi pożegnać się z ogródkiem działkowym. Dosięgają je roszczenia reprywatyzacyjne.
Kilka dni temu Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że do wywłaszczonych właścicieli wróci 57 z 200 ogródków działkowych Rodzinnego Ogrodu Działkowego (ROD) Elana w Toruniu.
– Mamy je zwrócić, a to sam środek ogrodu założonego pod strefę ochronną zakładu chemicznego. Jego prowadzenie wymagało dużych nakładów – żalą się Roman Jędrzejewski i Bolesław Cieszyński.
W Poznaniu 140 osób utraciło część ROD na rzecz Beaty N. W Rzeszowie 18 działek w ROD Nasz Gaj założono na gruncie Józefa P. Ten sądownie zażądał ich wydania.
– Deweloperzy też zabiegają o te tereny – mówi Eugeniusz Kondracki, prezes Polskiego Związku Działkowców (PZD). PZD prowadzi ok. 800 postępowań sądowych i administracyjnych w sprawie ogrodów działkowych. Roszczenia dotyczą 1370 ha, z tego w Warszawie i na Mazowszu to blisko 20 tys. działek. – Nie są to liczby, które zachwiałyby pozycją ogrodów działkowych, ale nie jest to mało – mówi Kondracki.