Zbyt ciasne limity „Mieszkania dla młodych”

W większości miast trudno znaleźć lokale spełniające warunki rządowego wsparcia kredytowego. Według deweloperów trzeba zmienić przepisy.

Aktualizacja: 21.01.2014 09:03 Publikacja: 21.01.2014 08:05

Kredyt MdM nie ruszy, jeżeli nie zmienią się zasady ustalania ceny mkw. lokalu

Kredyt MdM nie ruszy, jeżeli nie zmienią się zasady ustalania ceny mkw. lokalu

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

W nowym programie kredytowym „Mieszkanie dla młodych" państwo dopłaca do wkładu własnego niezbędnego do jego zaciągnięcia. Trzeba jednak spełnić określone warunki, m.in. mieszkanie musi mieć odpowiednią cenę.

W Warszawie MdM obejmuje zaledwie 15 proc. nowych mieszkań, w Krakowie 4 proc., w Lublinie mniej niż 5 proc. Ale na przykład w Łodzi aż 70 proc.

– Kredyt MdM nie ruszy, jeżeli nie zmienią się zasady ustalania ceny mkw. lokalu – uważa mec. Konrad Płochocki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich. – Do tego zaś potrzebna będzie albo zmiana przepisów, albo nastawienia wojewodów – dodaje.

Wszędzie inaczej

Skąd te różnice między np. Łodzią a Lublinem?

MdM wprowadza ustawa z 27 września 2013 r. o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez młodych ludzi. Przewiduje ona limity cenowe dla mieszkań. Oznacza to, że cena mkw. kupowanego mieszkania nie może przekroczyć pułapu wyliczonego na podstawie nowych przepisów. Jeżeli przekroczy ten limit, to ani rodzina, ani osoba samotna nie otrzyma już kredytu z dopłatą (patrz infografika).

W poszczególnych województwach i ich stolicach obowiązują różne limity. Ustala się je na podstawie wartości odtworzeniowej 1 mkw. powierzchni użytkowej budynków, który następnie przemnaża się przez wskaźnik 1,1. Wartość odtworzeniową ustalają wojewodowie raz na pół roku osobno dla województw i osobno dla miast wojewódzkich na podstawie aktualnych danych urzędu statystycznego oraz własnych analiz.

Netto, a nie brutto

– Problem tkwi w tym, że wojewodowie ustalają wskaźnik, uwzględniając ceny netto, czyli bez 8-proc. VAT – tłumaczy mec. Konrad Płochocki. To jednak niejedyna zagwozdka.

Ceny te ustala się na podstawie raportów deweloperów, składanych do Głównego Urzędu Statystycznego. Dotyczą one kosztów budowy wznoszonych budynków.

Deweloperzy raportują do GUS w ciągu dwóch tygodni od pozyskania pozwolenia na użytkowanie, nie znając jeszcze wszystkich kosztów, które muszą ponieść, aby całkowicie zakończyć daną inwestycję. Muszą jeszcze np. urządzić zieleń, zawrzeć umowy sprzedaży, ponieść koszty wykonania poprawek czy utrzymania pracowników obsługujących klientów. Ceny mkw. brane pod uwagę przez wojewodów nie uwzględniają więc ok. 10–12 proc. kosztów wykończeniowych budynku doliczanych do ceny oraz, co jest równie istotne, marży dewelopera .

W opinii Polskiego Związku Firm Deweloperskich podobny problem z limitami cenowymi wystąpił w poprzednim rządowym programie kredytowym „Rodzina na swoim".

Kredyty w ramach rządowego programu droższe niż tradycyjne

Wyższy wskaźnik

– Dopuszczalne ceny mieszkań nijak się miały do limitu. Z tego m.in. powodu przez pierwsze dwa lata program „Rodzina na swoim" właściwie nie funkcjonował. Dopiero gdy wskaźnik podniesiono, program nabrał rozpędu – twierdzi. mec. Płochocki. Według niego taka zmiana przydałaby się w MdM.

Odmiennego zdania jest ?Michał Krajkowski, główny analityk Domu Kredytowego Notus SA.

– Trzeba jeszcze poczekać. Program działa dopiero od początku roku, to zbyt krótki okres, by wyciągać tak daleko idące wnioski – twierdzi.

Według niego oferta w tym programie musi być ograniczona, ponieważ rząd chce na MdM wydać ściśle określoną kwotę (w 2014 r. będzie to 600 mln zł.) Jeżeli oferta będzie zbyt rozbudowana, to wiele osób odejdzie z kwitkiem, gdyż nie starczy dla nich środków.

Potrzeba czasu

Optymistycznie patrzy w przyszłość Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju.

– W kolejnych latach powinno pojawiać się coraz więcej lokali spełniających kryteria cenowe programu – uważa Piotr Popa, rzecznik prasowy tego resortu. Według niego jeśli pojawi się popyt, to i deweloperzy zaczną dostosowywać ceny nieruchomości pod klientów.

Kredytu MdM udziela obecnie siedem komercyjnych banków, pieniędzmi na dopłaty dysponuje zaś Bank Gospodarstwa Krajowego.

Dopłatę dostanie się tylko na zakup mieszkania lub domu na rynku pierwotnym (od dewelopera). Jego powierzchnia nie może przekraczać 75 mkw., a dopłata obejmie jedynie 50 mkw.

W nowym programie kredytowym „Mieszkanie dla młodych" państwo dopłaca do wkładu własnego niezbędnego do jego zaciągnięcia. Trzeba jednak spełnić określone warunki, m.in. mieszkanie musi mieć odpowiednią cenę.

W Warszawie MdM obejmuje zaledwie 15 proc. nowych mieszkań, w Krakowie 4 proc., w Lublinie mniej niż 5 proc. Ale na przykład w Łodzi aż 70 proc.

Pozostało 91% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"