Sąd Najwyższy podjął w czwartek uchwałę ważną dla tysięcy spółdzielni mieszkaniowych i milionów właścicieli mieszkań.
Zgodnie z nią spółdzielnia mieszkaniowa nie musi mieć zgody wszystkich właścicieli lokali, by gospodarować budynkiem w ramach zarządu powierzonego. Chodzi o samodzielne podejmowanie czynności przekraczających zwykłych zarząd, czyli m.in. załatwianie formalności związanych z ociepleniem budynku, wymianą instalacji itp.
Gdy nie ma zgody
W wielu spółdzielniach to prawdziwy problem. Miliony osób wykupiły lokale i chcą współdecydować o swojej nieruchomości. Spółdzielnie dalej zaś administrują tymi lokalami w ramach zarządu powierzonego (art. 27 ust. 2 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych). Prowadzi to do konfliktów, gdy np. zarząd spółdzielni chce remontować budynek, a część właścicieli nie chce się zgodzić. A jasnych przepisów brakuje. Rozwiązywanie sporów może w końcu ułatwić uchwała SN.
Sąd Najwyższy zajmował się pytaniem prawnym Sądu Okręgowego w Krakowie. Trafiła do niego sprawa Spółdzielni Mieszkaniowej Zorza w Myślenicach.
– Spółdzielnia chciała wymienić instalację ciepłej wody. Właściciele jednego z mieszkań nie wpuścili robotników do środka – mówi Małgorzata Sołtys, radca prawny tej spółdzielni.