Reklama

Prawo sąsiedzkie: kary za stukanie obcasami nie będzie

Kobiecie chodzącej po mieszkaniu w szpilkach być może uda się uniknąć kary. Sąd uchylił nałożoną na nią grzywnę. Nakazał jednak sprawę raz jeszcze zbadać.

Aktualizacja: 14.12.2014 10:42 Publikacja: 14.12.2014 10:17

Prawo sąsiedzkie: kary za stukanie obcasami nie będzie

Foto: www.sxc.hu

Do takiego wniosku doszedł Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu, do którego wpłynęła apelacja kobiety ukaranej przez policję. Poskarżyli się na nią sąsiedzi mieszkający piętro niżej.

Nie podobało się im, że dwukrotnie wracając z drugiej zmiany w pracy w okolicach godz. 22.50 przez ok. 20 minut chodziła po mieszkaniu w butach na obcasach, po czym ściągnęła je i rzuciła na podłogę.

Policja postanowiła ukarać kobietę. Do Sądu Rejonowego w Mielcu wpłynął wniosek komendanta powiatowego policji w tej sprawie. Zarzucił w nim zakłócenia spoczynku nocnego, o którym mówi art. 51 par. 1 kodeksu wykroczeń.

Sąd Rejonowy w Mielcu uznał kobietę za winną popełnienia zarzucanych jej czynów i ukarał grzywną w wysokości 200 zł.

Ukarana odwołała się do sądu okręgowego w Tarnobrzegu. Zdaniem tego sądu jej apelacja zasługuje na uwzględnienie. Natomiast rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w Mielcu było przedwczesne.

Reklama
Reklama

Zignorował on bowiem z niezrozumiałych względów sprzeczności występujące w tym co mówi obwiniona i jej sąsiedzi.

Kobieta twierdziła bowiem, że „w tych dniach pracowała na drugą zmianę i do domu wróciła w kozakach o godzinie 22.50. Jak weszła do mieszkania to od razu buty ściągnęła. Nie chodziła po mieszkaniu w butach. Może zdarzyło się, że w butach od razu poszła do ubikacji, ale jak wyszła to buty ściągnęła. Nic specjalnie nie robiła".

W ocenie Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu — w rozważaniach Sądu Rejonowego w Mielcu zabrakło należytego odniesienia do następujących zagadnień:

* czy zachowane obwinionej wykraczało poza ramy normalnego użytkowania swojej własności i naruszało powszechnie przyjęte normy zachowania;

* czy skutek był zawiniony przez obwinioną, czy też odpowiedzialna jest również konstrukcja budynku;

* czy zachowanie obwinionej polegające na głośnym tupaniu było umyślne.

Reklama
Reklama

Według Sądu Okręgowego nie ulega wątpliwości, że „przy okazji" normalnego zamieszkiwania w budynku wielorodzinnym powstają pewne, słyszalne przez sąsiadów odgłosy, ale nie oznacza to zaraz, że każdego hałasującego trzeba zaraz ukarać na podstawie art. 51 par. 1 kodeksu wykroczeń.

W polskim systemie prawnym chodzenie w butach po mieszkaniu samo w sobie zaś, jako mieszczące się w granicach społecznie akceptowanych reguł, nie może być i nie jest uznawane za czyn zabroniony – a zatem nie może być uznawane nie tylko za przestępstwo, ale i za wykroczenie.

Z zebranego materiału dowodowego jasno też wynika, że rodzina obwinionej faktycznie zachowuje się w swoim mieszkaniu głośno. Niemniej jednak rolą sądu rejonowego było jedynie dokonanie ustaleń faktycznych w odniesieniu do dwóch konkretnych zdarzeń objętych wnioskiem o ukaranie.

Inni sąsiedzi obwinionej potwierdzają, że czasami ktoś w jej mieszkaniu chodzi w butach i jest to słyszalne przez innych lokatorów bloku. Niemniej jednak żaden z przesłuchiwanych w sprawie świadków, z wyjątkiem sąsiadów z piętra niższej, nie potwierdza, aby właśnie w dniu zdarzenia słyszał odgłosy tupania.

Zdaniem Sądu Okręgowego, z analizy dowodów zebranych w sprawie nie wynika jednoznacznie, że obwiniona działała umyślnie i że motywem jej działania była chęć dokuczenia sąsiadom. Dlatego uchylił wyrok sądu pierwszej instancji i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

Przede wszystkim Sąd Rejonowy ma rozważyć, czy zachowanie obwinionej w dniu wskazanym we wniosku o ukaranie było „normalne" i typowe dla obwinionej i mieściło się ono w pojęciu „normalnego użytkowania„ budynku, czy też było to zachowanie naruszające powszechnie przyjęte normy. W tym celu ma skonfrontować "osobowy materiał dowodowy", a także ma rozważyć przeprowadzenie eksperymentu procesowego na miejscu zdarzenia. Ma on polegać na chodzeniu przez obwinioną w butach, w których wówczas chodziła i w godzinach odpowiadających godzinom wskazanym we wniosku o ukaranie.

Reklama
Reklama

Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu z 18 września 2014 roku (sygnatura akt II Ka 227/14)

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama