Remont starego domu często wiąże się z naprawą lub wymianą pokrycia dachowego. A wciąż w wielu takich przypadkach właściciele domów mają dom pokryty eternitem, który zawiera szkodliwy dla zdrowia i środowiska azbest. I w takim przypadku prac z jego demontażem nie można zlecić pierwszej z brzegu firmie.
Przede wszystkim zamiar przeprowadzenie takich prac trzeba zgłosić w starostwie powiatowym. A firma, która się tego podejmie musi mieć wydaną przez marszałka województwa odpowiednią decyzję zatwierdzającą program gospodarki odpadami. Jej pracownicy muszą być odpowiednio przeszkoleni, a eternit usuwany w taki sposób, aby jak najbardziej ograniczyć jego szkodliwe działanie. Przedsiębiorca taki musi stosować odpowiednie regulacje. Dlatego zdjętego pokrycia np. nie zrzuca z dachu, ale ostrożnie je demontuje i pakuje w szczelne worki. Ponadto, by ograniczyć pylenie szkodliwych włókien azbestu, polewa dach wodą. A na koniec prac wystawia właścicielowi odpowiedni dokument, który trzeba trzymać przez co najmniej pięć lat.
Osoba, która nie ma odpowiedniego pozwolenia czy decyzji i samodzielnie podejmie się demontażu eternitu i np. położy go w ogródku może narazić się na karę grzywny za niewłaściwą gospodarkę z odpadami.
Czy jednak w ogóle trzeba ściągać eternit z dachu? Nie ma przepisu, który nakazywałby wprost właścicielowi np. domu jednorodzinnego demontaż eternitu. Choć ma on oceniać stan takiego dachu i gdy jest on popękany, to powinien usunąć eternit. Określa to rozporządzenie ministra gospodarki, pracy polityki społecznej w sprawie sposobów i warunków bezpiecznego użytkowania i usuwania wyrobów zawierających azbest. Nie ma jednak wyraźnego nakazu. Z tym, że w takiej sytuacji wydobywające się włókna azbestu z uszkodzonego eternitu poważanie zagrażają zdrowiu osób przebywających w pobliżu domu.
Jednak przepisy prawa ochrony środowiska nakazują właścicielom nieruchomości zrobienie odpowiedniej inwentaryzacji wyrobów zawierających substancje niebezpieczne, a taką jest azbest. Informację o tym trzeba przekazać wójtowi, burmistrzowi lub prezydentowi miasta. A władze gminy informują o tym dalej marszałka województwa, który to prowadzi rejestr wyrobów zawierających azbest. I za brak złożenia takiej informacji grozi grzywna do 5 tys. zł.