Reklama

Za co płaci sieć, a za co gmina

Zakład energetyczny odpowiada za wynagradzanie za wszelkie ograniczenia związane ze służebnością przesyłu, ale tylko wynikłe z jej ustanowienia, a nie np. z planu zagospodarowania przestrzennego.

Publikacja: 16.06.2015 07:55

Za co płaci sieć, a za co gmina

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Najnowszy wyrok Sądu Najwyższego może mieć duże znaczenie w sporach o wysokość wynagrodzenia za obce instalacje na działce, w szczególności posadowienie linii energetycznych.

Kwestia ta wynikła w sprawie Edyty K., właścicielki sporej działki pod Wrocławiem, która domagała się uregulowania stanu prawnego biegnącej nad jej gruntem linii średniego napięcia. Linia posadowiona wzdłuż dłuższego boku działki ograniczała znacznie budowlane wykorzystanie działki. Edyta K. chciała ustanowienia na rzecz spółki Tauron, operatora sieci, służebności przesyłu za wynagrodzeniem. Sądy: Rejonowy w Oławie i Okręgowy we Wrocławiu, posiłkując się ekspertyzą biegłego, ustaliły wynagrodzenie w wysokości 96 tys. zł. Za podstawę wyliczenia przyjął on pas gruntu, traktowany jako swego rodzaju droga, o szerokości 2 m od skrajnych kabli, oraz doliczył po 4 m z każdej strony, na których według miejscowego planu zagospodarowania nie można wznosić budynków.

I tę metodę liczenia wynagrodzenia zwalczał przed SN pełnomocnik Tauronu mecenas Karol Koczwara. Wskazywał, że takie wytyczenie pasa nie ma sensu, gdyż pracownicy sieci zajmują tylko tyle, ile im potrzeba, i to sporadycznie. Bieżący monitoring odbywa się za pomocą lornetek, a nawet helikopterów. Gdyby jednak w czasie awarii doszło do szkód np. w zasiewach, to zakład płaci odszkodowanie. Natomiast owe wytyczone pasy służą tylko do obciążania operatora.

Poza tym, mówił pełnomocnik, dlaczego zakład energetyczny ma płacić za ograniczenia zabudowy? Z takim roszczeniem właścicielka mogła wystąpić do gminy na podstawie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Jej art. 36 przewiduje odszkodowania za szkodę wynikłą z uchwaleniu lub zmiany planu, który ogranicza korzystanie z nieruchomości lub jej części. Roszczenia te można zgłosić w terminie pięciu lat od dnia, w którym plan miejscowy albo jego zmiana stały się obowiązujące, a termin ten w przypadku tej działki minął.

Sąd Najwyższy podzielił ten ostatni argument pełnomocnika i zwrócił sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Reklama
Reklama

– Za wszelkie szkody wynikłe z ustanowienia służebności przesyłu należy się wynagrodzenie, ale tylko to wynikłe z tej czynności, a już nie z prawa publicznego – tutaj: planu zagospodarowania przestrzennego. To jest już inne roszczenie – wskazała w uzasadnieniu Anna Kozłowska, sędzia SN. – Co się tyczy ograniczenia zakresu służebności pasem, to jest to nie tylko dopuszczalne, ale i wskazane. Ogranicza on bowiem, w interesie właściciela. obszar, którego pracownicy operatora nie mogą przekraczać. Tym bardziej że przecież nie oznacza on drogi, gdyż postanowienie sądu mówi, na czym polega korzystanie: chodzi o przeprowadzanie konserwacji, remontów czy usuwanie awarii – dodała sędzia Kozłowska.

sygnatura akt: V CSK 468/14

Prawo w Polsce
Karol Nawrocki zawetował kolejną ustawę. „Kojce wielkości miejskich kawalerek”
Nieruchomości
Zapadł wyrok, który otwiera drogę do odszkodowań za stare słupy
Sądy i trybunały
Majątki sędziów nie będą już jawne? TK o sędziowskich oświadczeniach
Praca, Emerytury i renty
Aż cztery zmiany w grudniu 2025. Nowy harmonogram wypłat 800 plus
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Nieruchomości
Wspólnoty i spółdzielnie będą mogły zakazać Airbnb? Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama