Działka w miejscowości pod Warszawą została w latach 70. przejęta przez zasiedzenie przez Skarb Państwa. Potwierdził to w 1995 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi, stwierdzając nabycie ziemi przez gminę.
Działka była użytkowana jako teren publiczny, a jej księga wieczysta zaginęła w czasie wojny. Sąd szukał ewentualnych spadkobierców ogłoszeniem w „Sztandarze Młodych", ale nikt się nie zgłosił. Sprawa została rozpoznana jedynie z udziałem wnioskodawcy, a postanowienie sądu uprawomocniło się wobec niezłożenia apelacji.
Po latach o wznowienie tego postępowania wystąpiły do sądu osoby, które twierdzą, że są spadkobiercami dawnych właścicieli działki. Jednak sądy dwukrotnie oddalały ich wnioski ze względu na przekroczenie terminu, w jakim można to zrobić.
Po zbadaniu sprawy Rzecznik Praw Obywatelskich uznał, że prawa spadkobierców zostały naruszone, bo nie byli w stanie dowiedzieć się, że sąd rozpatrywał sprawę ich działki. Dlatego RPO złożył skargę o wznowienie tego postępowania.
- Sprawa, w której wnioskodawca w ogóle nie podał dotychczasowego właściciela, a ograniczył się do wskazania samoistnego posiadacza nieruchomości, nie powinna się toczyć bez należytego wyjaśnienia, kto był właścicielem nieruchomości - podkreśla RPO.