Wystąpienie rzecznika jest efektem napływających od rodziców sygnałów dotyczących problemów z zapewnieniem dzieciom dowozu na zajęcia z wczesnego wspomagania rozwoju.
W myśl rozporządzenia MEN z 3 lutego 2009 r. zajęcia w ramach wczesnego wspomagania rozwoju mogą prowadzić placówki dysponujące niezbędnym sprzętem i środkami dydaktycznymi, umożliwiającymi realizację wskazań zawartych w opinii o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju dziecka, wydanej przez poradnię psychologiczno-pedagogiczną.
Jednak jak czytamy w piśmie rzecznika do ministra, w sytuacji, gdy najbliższe szkoły i placówki nie mają ww. możliwości, rodzice dzieci z niepełnosprawnością szukają innego miejsca — niejednokrotnie znacznie oddalonego od miejsca zamieszkania — w którym mogłyby one zostać objęte fachowym wsparciem. - Udzielenie pomocy dziecku w takich przypadkach wiąże się jednak z koniecznością zorganizowania dowozu - podkreśla rzecznik. - Niestety, m.in. z powodu niskiego statusu ekonomicznego wielu rodzin, często nie jest to możliwe. W konsekwencji — wiele dzieci z niepełnosprawnością ma utrudniony dostęp do realizacji wczesnego wspomagania - dodaje.
W lipcu br. rzecznik interweniował także w sprawie zbyt małej liczby godzin przeznaczonych na zajęcia w ramach wczesnego wspomagania.
W opinii rodziców, ustalony w 4 ust. 1 ww. rozporządzenia wymiar godzin tj. od 4 do 8 w miesiącu, nie gwarantuje realizacji potrzeb dziecka z niepełnosprawnością.