Trzęsienia ziemi występują seriami

Jesteśmy świadkami drugiej fali silnych trzęsień ziemi od 1900 roku

Aktualizacja: 21.04.2011 10:16 Publikacja: 21.04.2011 02:50

Tsunami w Japonii. Zniszczenia w Wakuya, prowincja Miyagi

Tsunami w Japonii. Zniszczenia w Wakuya, prowincja Miyagi

Foto: AFP

Japońska katastrofa z 11 marca wpisuje się w schemat, który naukowcy nazwali grupowaniem się trzęsień ziemi. Były to już piąte z kolei wstrząsy o sile przewyższającej 8,5 st. w skali Richtera, jakie zdarzyły się w ciągu siedmiu lat. Poprzednia taka czarna seria miała miejsce przed 50 laty.

– Szanse na to, aby było to przypadkowe, nie przekraczają 2 procent – twierdzą Charles Bufe i David Perkins z U.S. Geological Survey (USGS), amerykańskiej agencji zajmującej się naukami o Ziemi.

Sejsmiczne domino

Wedle tej hipotezy planeta doświadcza właśnie spazmu potężnych drgań, jaki zdarza się raz na jakiś czas. Zapoczątkowały go wstrząsy o sile 9,1 st. na indonezyjskiej Sumatrze w 2004 roku. W kolejnych latach ziemia trzęsła się w tym rejonie jeszcze dwukrotnie. W 2010 roku trzęsienie o magnitudzie 8,8 st. dotknęło Chile. Na końcu była Japonia.

Gołym okiem widać, że wielkie trzęsienia ziemi stały się wyjątkowo częste. Jednak nie chodzi tu o wstrząsy wtórne ani o niezależne drgania rodzące się w rejonie epicentrów niedawnych trzęsień. Owe serie drgań, o których mówią naukowcy z USGS, występują bowiem w odległych od siebie rejonach.

Już w 2005 roku Bufe i Perkins ogłosili hipotezę mówiącą o tym, że potężne trzęsienia ziemi ułożyły się w nieprzypadkową sekwencję w latach 1952 – 1964. Wtedy efekt sejsmicznego domina został wywołany  przez drgania o sile 9 st. na Kamczatce. W 1960 r. w Chile zdarzyło się najsilniejsze z odnotowanych trzęsień: miało 9,5 st. w skali Richtera, a wywołane przez nie tsunami zniszczyło nie tylko wybrzeże tego kraju, ale też obszary nadmorskie USA, Filipin i Japonii. Serię tę zamknęły wstrząsy na Alasce, które uderzyły z mocą 9,2 st.

Aż osiem z dziesięciu największych trzęsień ziemi od 1900 roku (wtedy rozpoczęto pomiary) zdarzyło się w obrębie tych dwóch czarnych serii.

Wnioski Bufe'a i Perkinsa opierają się na analizie statystycznej, która wykluczyła prawdopodobieństwo przypadkowego wystąpienia takiej serii silnych wstrząsów. Badania pokazały też, że w ciągu sześciu lat szanse wystąpienia kolejnego trzęsienia o sile ok. 9 stopni wynoszą 63 proc. W spokojnych warunkach, poza czarną serią, sięgają 24 proc.

Wokół Pacyfiku

Tylko skąd biorą się czarne serie? Badacze tego nie wiedzą. Być może drgania wywołane przez jedno silne trzęsienie roznoszą się po całej Ziemi, budząc w niej aktywność tektoniczną.

– Możemy mieć do czynienia z osłabianiem się – w ogromnej skali transpacyficznej – obszarów na krawędzi uskoków tektonicznych – tłumaczy Bufe.

To by się z grubsza zgadzało, jako że gros wstrząsów z pierwszej serii miało miejsce w rejonie Kamczatki i Alaski, zaś w drugiej grupie dominowały drgania w okolicach Sumatry.

Nie wszyscy zgadzają się z tą hipotezą. Andrew Michael, również z USGS, uważa, że Bufe i Perkins za daleko zapędzili się w swoich analizach statystycznych. Naukowiec ten przeprowadził własne badania, w których wziął pod uwagę nie tylko najsilniejsze wstrząsy, ale również te o mniejszej magnitudzie.

– Kiedy poszerzyliśmy zakres siły wstrząsów, okazało się, że to, co wygląda na nieprzypadkowe zgrupowanie, przeobraziło się w zestawienie losowe – mówi Michael. – Mamy zbyt mało danych dotyczących wstrząsów o sile 9 st., aby na tej podstawie wyciągać wnioski statystyczne.

Więcej drgań

Wtóruje mu Richard Aster, geofizyk z New Mexico Institute of Mining and Technology. Przeanalizował 1700 trzęsień ziemi o sile powyżej 7 st. i odkrył m.in., że ostatnie wstrząsy w Japonii uwolniły aż 5 proc. całkowitej globalnej energii sejsmicznej, jaka wytworzyła się od 1900 roku. Zauważył też, że w ciągu ostatnich 20 lat liczba trzęsień znacząco wzrosła. Mimo to nie znalazł dowodów grupowania się silniejszych drgań.

O tym, kto ma rację, zdecyduje sama natura. Oby sejsmologom zabrakło danych do dalszych badań.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.stanislawska@rp.pl

Japońska katastrofa z 11 marca wpisuje się w schemat, który naukowcy nazwali grupowaniem się trzęsień ziemi. Były to już piąte z kolei wstrząsy o sile przewyższającej 8,5 st. w skali Richtera, jakie zdarzyły się w ciągu siedmiu lat. Poprzednia taka czarna seria miała miejsce przed 50 laty.

– Szanse na to, aby było to przypadkowe, nie przekraczają 2 procent – twierdzą Charles Bufe i David Perkins z U.S. Geological Survey (USGS), amerykańskiej agencji zajmującej się naukami o Ziemi.

Pozostało 87% artykułu
Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań