Wyniki porównania są zaskakujące: zatoki przynosowe obu tych gatunków nie różnią się w istotny sposób. Zadaje to kłam opinii, że „małpi” wyraz twarzy neandertalczyk zawdzięczał tym zatokom. Nie one były tego powodem, nie ogrzewały powietrza wdychanego przez neandertalczyków bardziej niż sinus paranasales w gatunku Homo sapiens.
Wyniki badań przeprowadzonych przez londyńskich antropologów obalają jeszcze jedną teorię związaną z neandertalczykiem: według niej gatunek ten był skrajnie przystosowany do zimna, dlatego wymarł pod koniec epoki lodowej, gdy klimat zaczął się ocieplać. Ponieważ nie był nadmiernie wyspecjalizowany, przystosowany do zimowych warunków, ocieplenie klimatu nie przyniosło mu szkody.
[srodtytul]Zmieniony obraz[/srodtytul]
Doktor Todd Rae w następujący sposób komentuje brak oznak zimowego przystosowania u neandertalczyka: gatunek ten wykształcił się w Europie w strefie klimatu umiarkowanego, zanim nastała epoka lodowa. Warunki klimatyczne, w jakich ewoluował, odbiegały niewiele od tych, w jakich wykształcał się gatunek Homo sapiens w Afryce (najnowsze odkrycia wskazują, że również na Bliskim Wschodzie; najstarsze szczątki Homo sapiens sprzed 400 tys. lat odkryto w ubiegłym roku w Izraelu). Gdy czasza lądolodu przykryła północną część Europy, Azji i Ameryki Północnej, neandertalczyk chronił się w odizolowanych i rozproszonych niszach, w których panował bardziej łagodny mikroklimat.
Wyniki badań londyńskich antropologów to niejedyna niespodzianka dotycząca neandertalczyka, jaka ostatnio zaskoczyła środowisko naukowe. Do kosza należy włożyć również wizję neandertalczyka jako wyspecjalizowanego łowcy stadnych zwierząt na zlodowaciałych stepach – koni, reniferów, żubrów, jeleni, mamutów, nosorożców. Wprawdzie nie był wegetarianinem, ale ślady na stanowiskach neandertalskich zaprzeczają takiemu obrazowi. Neandertalczyk korzystał z pożywienia roślinnego obficiej, niż możemy czytać w podręcznikach.
– A ponieważ pożywienie roślinne wiązało się z niszami, mikroklimatem, miejsc takich było stosunkowo niewiele na obszarze nieobjętym czaszą lądolodu. W rezultacie grupy neandertalskie były rozproszone, rzadko kontaktowały się ze sobą, co przyczyniało się wolno, ale nieuchronnie, do wymierania gatunku – wyjaśnia dr Todd Rae.