Warunkiem uzyskania tego aktu jest stawienie się u notariusza wszystkich osób, które mogą wchodzić w rachubę jako spadkobiercy ustawowi i testamentowi. W sporządzonym przez niego protokole dziedziczenia musi się znaleźć zgodne żądanie złożone przez wszystkie te osoby.
Jeśli zgody nie ma, bo np. jeden spadkobierca ustawowy kwestionuje testament, taką sprawę może rozstrzygnąć wyłącznie sąd. Drogi sądowej nie można też uniknąć, jeśli w skład spadku wchodzą nieruchomości położone za granicą, choćby spadkodawca mieszkał w Polsce, a także jeśli podstawą dziedziczenia ma być testament ustny (tj. sporządzony w obecności świadków na łożu śmierci).
[srodtytul]Bez oczekiwania na prawomocność [/srodtytul]
W protokole dziedziczenia notariusz musi zamieścić wszelkie oświadczenia osób uczestniczących w jego sporządzaniu, składane pod groźbą odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania. Chodzi np. o oświadczenie, że nie ma innych osób, które są spadkobiercami, oświadczenie o braku testamentu lub innych testamentów.
Podobnie jak dla sądowego stwierdzenia nabycia spadku, konieczne jest dostarczenie notariuszowi odpisu aktu zgonu spadkodawcy, odpisów aktów stanu cywilnego (urodzenia, małżeństwa) spadkobierców ustawowych i ewentualnie innych dokumentów, które mogą mieć wpływ na ustalenie praw do spadku. Jeśli spadkobierca czy spadkobiercy składają testament, notariusz dokona jego otwarcia i ogłoszenia, chyba że nastąpiło to wcześniej.
Niezwłocznie po sporządzeniu aktu poświadczenia dziedziczenia notariusz wpisuje ten akt za pośrednictwem systemu informatycznego do centralnego rejestru takich dokumentów prowadzonego przez Krajową Radę Notarialną. [b]Zarejestrowany akt stanowi[/b] – tak samo jak postanowienie sądu o stwierdzeniu nabycia spadku – [b]dowód, że dana osoba jest spadkobiercą. Nie trzeba czekać na jego uprawomocnienie. [/b]