Reklama
Rozwiń
Reklama

Ministra chce kontroli przebiegu prac nad programem dopłat do kredytów mieszkaniowych

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zawnioskowała do NIK o prześwietlenie kulis uruchomienia programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” stworzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy.

Publikacja: 29.08.2025 09:35

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz

Foto: PAP/Albert Zawada

Ministra funduszy i rozwoju regionalnego Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz poinformowała, że skierowała do Najwyższej Izby Kontroli pismo z wnioskiem o zbadanie procesu decyzyjnego i efektów programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.”.

„Mam nadzieję, że ta prośba zostanie rozpatrzona pozytywnie. Najwyższy czas przyjrzeć się, jak wydano ponad 20 mld zł na to, aby doprowadzić do nawet kilkudziesięcioprocentowej zwyżki cen mieszkań” – napisała polityczka Polski 2050 na portalu X. To właśnie na tym portalu Pełczyńska-Nałęcz ma wierne grono zwolenników, jeśli chodzi o kwestie mieszkaniowe. Rezygnacja przez resort rozwoju z prac nad kolejnym programem dopłat do kredytów, sprzeciw wobec REIT-ów mieszkaniowych, przeprowadzenie poselskiej ustawy obowiązującej deweloperów do prezentowania cen w internecie, złożony w Sejmie poselski projekt ustawy o darmowym dostępie do Rejestru Cen Nieruchomości – tym Pełczyńska-Nałęcz zaskarbiła sobie sympatię na platformie X.

Postulat prześwietlenia prac nad „Bezpiecznym kredytem 2 proc.” – programem Zjednoczonej Prawicy, jak i prac nad porzuconymi ostatecznie inicjatywami obecnej ekipy – „Kredyt na start/0 proc.” i „Pierwsze klucze” to postulat również często pojawiający się we wpisach użytkowników platformy X. „Jeśli np. pod wpływem lobby deweloperskiego próbuje się wdrożyć za grube miliardy dopłaty do kredytów, w wyniku której zarobią banki i deweloperzy, a stracą ludzie – to owszem będę mówiła NIE. I będę mówiła to NIE, nie tylko PiS-owi, ale jeśli trzeba, także przyjaciołom z koalicji” – napisała w czerwcu na X ministra Pełczyńska-Nałęcz.

Czytaj więcej

Rząd przyjął projekt ustawy o portalu z cenami transakcyjnymi mieszkań
Reklama
Reklama

Program dopłat do kredytów bez limitu. Popyt na „Bezpieczny kredyt” przerósł wyobrażenia twórców

„Bezpieczny kredyt 2 proc.” ruszył 1 lipca 2023 r. w postaci dopłat do rat kredytów. Była to realizacja zapowiedzi z jesieni 2022 r., kiedy po serii szybkich i mocnych podwyżek stóp procentowych dostępność kredytowa poleciała na łeb, na szyję, a za tym sprzedaż mieszkań – a za tym z kolei produkcja. Szef PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że rząd wprowadzi tanie kredyty, które pomogą młodym Polakom. Będąca wtedy w opozycji Koalicja Obywatelska starała się przebić ofertę, obiecując kredyt 0 proc.

Ustawę w kwietniu 2023 r. przyjął Sejm, w czerwcu 2023 r. podpisał ją prezydent, a w życie weszła 1 lipca. Wnioski o kredyt z rządową 10-letnią dopłatą do rat mogły składać osoby w wieku do 45 lat, limit kredytu wynosił 500 tys. dla singli i 600 tys. dla małżeństwa. Można było mieć do 200 tys. zł wkładu własnego. Program został pomyślany na kilka lat, ale w pierwszym roku wprowadzono zasadę, że dopłatę dostanie każdy, kto złoży wniosek i spełni warunki. Nic dziwnego, że tak skonstruowany mechanizm spotkał się z gigantycznym zainteresowaniem konsumentów – znacznie większym niż przypuszczali twórcy. Banki zostały zasypane wnioskami. Ostatnie kredyty uruchamiano jeszcze w maju 2024 r.

Deweloperzy też nie uwierzyli w program, bo w I połowie 2023 r. wcale nie zwiększali produkcji. Rozbudzony gwałtownie popyt w zderzeniu z niską podażą – to poskutkowało wzrostem cen mieszkań, szczególnie w segmencie mieszczącym się w limicie programu.

Koalicyjny spór o nowy program dopłat do kredytów mieszkaniowych

Tymczasem po wyborach w październiku 2023 r. Zjednoczona Prawica straciła władzę, w grudniu stery przejęła koalicja KO-PSL-Polska 2050-Lewica. Z początkiem 2024 r. przyjmowanie wniosków o „Bezpieczny kredyt” zostało zawieszone, a nowy rząd zapowiedział prace nad nowym programem dopłat. Projekt ustawy pojawił się w kwietniu i spodziewano się zakończenia prac po wakacjach. Zamiast tego w koalicji uwidoczniła się ostra różnica zdań, co do polityki mieszkaniowej. Polska 2050 i Lewica były przeciwne jakimkolwiek dopłatom. Resort rozwoju zapewniał, że wypracuje formułę kompromisową, uwzględniającą limity cenowe, limit środków na dany rok i inne „bezpieczniki”, ale polityczny klincz trwał. W lutym 2025 r. ministerstwo nieoczekiwanie pokazało nowy pomysł – program „Pierwsze klucze”, który wyłączał ze wsparcia rynek pierwotny. Mimo „antydeweloperskiej” retoryki ta koncepcja również nie uzyskała poparcia w koalicji. W lipcu formalnie zarzucono prace nad programem „Na start”. Po sierpniowej rekonstrukcji rządu jest jasne, że podstawą polityki jest finansowanie budownictwa społecznego.

A otoczenie rynkowe? Pod koniec 2024 r. prezes NBP Adam Glapiński twierdził, że w 2025 r. nie ma perspektyw, by obniżać stopy, co oznaczało, że na kredyt wciąż będą mogli sobie pozwolić najlepiej zarabiający. W kwietniu retoryka się zmieniła, w maju doszło do pierwszej obniżki przez Radę Polityki Pieniężnej, a w lipcu do drugiej. Popyt na kredyty komercyjne rośnie, choć wciąż nie jest to finansowanie szeroko dostępne. Oferta mieszkaniowa w skali kraju jest rekordowa, przy czym w części miast sytuacja jest stabilna, a w części występuje nadpodaż.

Ministra funduszy i rozwoju regionalnego Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz poinformowała, że skierowała do Najwyższej Izby Kontroli pismo z wnioskiem o zbadanie procesu decyzyjnego i efektów programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.”.

„Mam nadzieję, że ta prośba zostanie rozpatrzona pozytywnie. Najwyższy czas przyjrzeć się, jak wydano ponad 20 mld zł na to, aby doprowadzić do nawet kilkudziesięcioprocentowej zwyżki cen mieszkań” – napisała polityczka Polski 2050 na portalu X. To właśnie na tym portalu Pełczyńska-Nałęcz ma wierne grono zwolenników, jeśli chodzi o kwestie mieszkaniowe. Rezygnacja przez resort rozwoju z prac nad kolejnym programem dopłat do kredytów, sprzeciw wobec REIT-ów mieszkaniowych, przeprowadzenie poselskiej ustawy obowiązującej deweloperów do prezentowania cen w internecie, złożony w Sejmie poselski projekt ustawy o darmowym dostępie do Rejestru Cen Nieruchomości – tym Pełczyńska-Nałęcz zaskarbiła sobie sympatię na platformie X.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Rynek nieruchomości
Robyg wchodzi do Łodzi, na radarze również Kraków. Rynek mieszkaniowy odbija
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Rynek nieruchomości
Mimo nalotu dronów popyt na kredyty mieszkaniowe we wrześniu był mocny
Rynek nieruchomości
Afera Grupy HRE. Upadłość czy restrukturyzacja? Piłka po stronie sądów
Rynek nieruchomości
W sierpniu popyt na kredyty mieszkaniowe lekko spowolnił
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Materiał Promocyjny
Nieruchomości inwestycyjne a opodatkowanie. Kupić na firmę czy prywatnie?
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama