Mało kto wie, że nie tylko na uczestnikach wypadków ciążą określone obowiązki. Przepisy dotyczące niesienia pomocy stosuje się także do przypadkowych świadków. Kiedy w trakcie zderzenia dwóch lub więcej aut na drodze cierpi nie tylko samochód, ale i ludzie, mówimy już o wypadku drogowym.
Miejsce takiego zdarzenia trzeba szczególnie zabezpieczyć. [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3E95A6D2D66ADC596D44DF7F73EA7D53?id=178080]Kodeks drogowy[/link] wyraźnie mówi w art. 44, że kierujący samochodem, który brał udział w wypadku, w którym jest ranny lub zabity, musi udzielić mu pierwszej pomocy oraz wezwać pogotowie ratunkowe i policję.
Kierowcy nie wolno też podejmować żadnych działań, które mogłyby utrudnić ustalenie przebiegu wypadku (np. przestawiać samochodów, przenosić ofiar czy zacierać śladów).
Powinien też pozostać na miejscu wypadku do czasu przyjazdu odpowiednich służb. Jeśli ich wezwanie wiązało się np. z opuszczeniem takiego miejsca, kierowca musi natychmiast na nie wrócić. Te zasady dotyczą także innych osób uczestniczących w wypadku.
A co zrobić, jeśli jesteś przypadkowym świadkiem tragicznego zdarzenia?