Nie wszyscy przyjmują zwroty

Publikacja: 06.10.2010 04:45

Nie wszyscy przyjmują zwroty

Foto: www.sxc.hu

[b]Rozmowa z Małgorzatą Cieloch, rzecznikiem prasowym Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów[/b]

[b]Rz: Do kogo ma się zwrócić osoba, która padła ofiarą nieuczciwych sprzedawców w Internecie?[/b]

[b]Małgorzata Cieloch:[/b] Przede wszystkim do miejskich i powiatowych rzeczników konsumentów. Może również skorzystać ze specjalnej infolinii konsumenckiej 800 800 008, która jest prowadzona przez Stowarzyszenie Konsumentów Polskich.

[b]Czy klienci często się skarżą na e-sklepy?[/b]

W 2009 r. rzecznicy konsumentów udzielili ponad

340 tys. porad , z czego około 18 tys. dotyczyło umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa i na odległość, w tym przez Internet.

[b]Czego najczęściej dotyczą skargi?[/b]

Kłopotów z odstąpieniem od umowy zawartej przez Internet. Chociaż wiedza o tych uprawnieniach zdążyła się już utrwalić w świadomości zarówno kupujących, jak i sprzedawców, to ci ostatni nadal nie zawsze chcą je respektować.

Na szczególne trudności konsumenci natrafiają w wypadku umów wiązanych, w których jedną ze stron jest bank udzielający pożyczki. Gdy konsument chce rozwiązać umowę, utrudnia mu to zarówno sprzedawca, jak i bank.

Podczas zwrotu towaru pojawia się też problem tzw. zwykłego zarządu. Przepisy dopuszczają zwrot towaru, który jest nieznacznie zmieniony, jeśli zmiany te mieszczą się w granicach zwykłego zarządu. Niestety, niektórzy sprzedawcy nawet rozpakowanie towaru uznają za powód do odmowy przyjęcia towaru.

[b]A poza kłopotami z odstąpieniem od umowy? [/b]

Bywa, że sprzedawcy oferują towary za cenę znacznie przewyższającą ich wartość. Klienci nie zawsze są też informowani o adresie firmy. Mają ponadto kłopot z uzyskaniem egzemplarzy zawartej umowy, w szczególności dotyczącej kredytu, co w konsekwencji utrudnia odstąpienie od umowy. Coraz więcej skarg dotyczy też zawyżonej zapłaty, zwłaszcza za pośrednictwem esemesów. Przykładowo: konsument na stronie internetowej może wziąć udział w zabawie reklamowanej jako „Poznaj datę swojej śmierci”. Aby to jednak uczynić, musi wysłać SMS na wskazany numer. Później okazuje się, że jego koszt wynosi kilkadziesiąt złotych.

[ramka] [b]Zobacz także[/b]:

[link=http://www.rp.pl/artykul/55662,545562-Czy-rozpakowany-towar-mozna-zwrocic-.html]Czy rozpakowany towar można zwrócić?[/link]

[link=http://www.rp.pl/artykul/545563.html]Czy niestandarowy produkt podlega zwrotowi?[/link]

[link=http://www.rp.pl/artykul/545438.html]Czy należne są odsetki od sprzedawcy zwlekającego ze zwrotem pieniedzy?[/link]

[link=http://www.rp.pl/artykul/545565.html]Czy kupiony na licytacji na Allegro towar można zwrócić?[/link]

[/ramka]

[ramka][b]Zobacz cały poradnik [link=http://www.rp.pl/temat/381804.html]Jak kupować w sieci[/link][/b][/ramka]

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Prawo drogowe
Ważny wyrok ws. płatnego parkowania. Sąd: nie można nakładać kar za spóźnienie
Oświata i nauczyciele
Nauczyciele nie ruszyli masowo po pieniądze za nadgodziny. Dlaczego?
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo