Masz punkty karne idź na szkolenie

Nazbierałeś sporo punktów karnych, idź na szkolenie i pozbądź się ich

Publikacja: 23.10.2010 04:54

Jeśli kierowca nie zebrał 24 punktów karnych, ale jest na najlepszej drodze do tego, w każdej chwili może z konta zdjąć 6 punktów.

Kierowcy mają prawo raz na pół roku wziąć udział w ratunkowym szkoleniu. Dziś kursy organizowane przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego (WORD) cieszą się ogromną popularnością. Szkolenie jest podzielone na dwa moduły.

Pierwszy prowadzi psycholog, drugi policjant. W ciągu sześciu godzin trzeba wysłuchać przygotowanych referatów na temat bezpieczeństwa ruchu drogowego, obejrzeć kilka filmów o tragicznych skutkach wypadków drogowych i potwierdzić swoją obecność na całych zajęciach. Program szkolenia obejmuje sześć 45-minutowych godzin lekcyjnych.

Dwie godziny trwa pogadanka o przyczynach wypadków drogowych, która może być uzupełniona filmem. Trzecia godzina dotyczy prawnych i społecznych skutków wypadków drogowych w Polsce. Tę część spotkania prowadzi policjant drogówki.

Kolejne trzy godziny to spotkanie z psychologiem na temat „psychologicznych aspektów zachowania się kierujących pojazdami w ruchu drogowym”. Po takim szkoleniu kierowca ma jeździć ostrożniej, aby nie powtarzać go znów za kilka miesięcy.

Mimo wszystko to o wiele lepsze niż ponowne (kontrolne) zdawanie egzaminu na prawo jazdy. Miejsca i terminy szkoleń można znaleźć na stronach internetowych konkretnych wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego.

Potem wystarczy wybrać ten, który nam najbardziej odpowiada, i zgłosić chęć udziału w zajęciach. Po zakończeniu szkolenia policjant wystawi nam zaświadczenie, które będzie podstawą do wykasowania z ewidencji 6 punktów karnych.

Niebawem jednak kursy w WORD umożliwiające zmniejszenie liczby punktów karnych mają zniknąć. Zastąpić ma je inny kurs – dużo dłuższy i droższy. Chętnych na obecne szkolenie jest tak wielu, że choć początkowo odbywały się raz na dwa tygodnie, to teraz organizowane są dwa razy w tygodniu.

W większych miastach nawet to nie wystarcza. Koszt takiego „punktowego” szkolenia to dziś ok. 300 – 350 zł (są miasta, w których kurs jest nieco tańszy – 250 zł).

Nowy, jak szacują WORD, może kosztować nawet od 1,5 do 2 tys. zł. Nowe zasady redukowania punktów są związane z przygotowywaną rewolucją w szkoleniu kierowców. Na obowiązkowy kurs reedukacyjny kierować będzie starosta. Po jego ukończeniu komplet punktów zniknie z konta niezdyscyplinowanego. Na takie dobrodziejstwo można będzie jednak liczyć tylko raz.

Każdy kierowca, który skończy taki kurs, przez kolejnych pięć lat znajdzie się pod specjalną opieką. Co to oznacza?

Otóż jeśli w ciągu pięciu lat choć raz przekroczy 24 punkty, straci prawo jazdy. Starając się o nowe uprawnienia, będzie musiał przejść taką samą drogę jak kandydaci, którzy ubiegają się o nie po raz pierwszy. A to oznacza, że będzie musiał nie tylko zdać egzamin, ale i przejść cały kurs.

[srodtytul]Zapominalski ma kłopot[/srodtytul]

Kierowcy, którzy nie wymienili praw jazdy, nie muszą się martwić, że stracili uprawnienia.

Kierowanie bez ,,nowego” prawa jazdy nie oznacza, że kierujący utracił uprawnienia do kierowania pojazdem. Oznacza jednak, że nie dopełnił obowiązku wymiany dokumentu. Czyn taki jest traktowany jako wykroczenie z art. 97 k.w., za które przewidziano pouczenie lub mandat w wysokości od 20 zł do 500 zł.

Kierowcy bez ważnego dokumentu nie grozi też usunięcie pojazdu na koszt właściciela. Jeśli jednak w trakcie kontroli drogowej kierujący okaże dokument starego wzoru, musi się liczyć z zatrzymaniem przez policjanta dokumentu i wydania kierującemu pokwitowania uprawniającego do kierowania pojazdem w ciągu siedmiu dni. 

W razie kierowania pojazdem po upływie tego terminu kierujący nie posiada już przy sobie żadnego dokumentu stwierdzającego uprawnienia, a więc wówczas istnieje podstawa do usunięcia. 

[srodtytul]Co ze zgubą[/srodtytul]

Prawo jazdy zalicza się do tych dokumentów, które kierujący jest zobowiązany mieć przy sobie oraz okazywać na żądanie uprawnionego organu.

Zaświadczenie wystawione przez wydział komunikacji nie jest dokumentem uprawniającym do kierowania pojazdem. Jest to dokument poświadczający jedynie fakt przyjęcia wniosku o wydanie wtórnika prawa jazdy , lecz nie zastępuje on zagubionego dokumentu.

W związku z tym kierowanie pojazdem przez osobę posiadającą przy sobie tylko poświadczenie złożenia wniosku o wydanie wtórnika prawa jazdy stanowi wykroczenie z art. 95 kodeksu wykroczeń.

Za brak przy sobie prawa jazdy może być nałożony mandat karny w wysokości 50 zł.

[srodtytul]Niepewna ewidencja[/srodtytul]

Orzeczenie NSA ma szczególne znaczenie dla kierowców, których policja błędnie informowała o rzeczywistym stanie punktów. Z tego powodu wielu nie zdecydowało się w porę na szkolenia zmniejszające liczbę punktów. Po pewnym czasie otrzymywali już tylko decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy. Niektórzy dopiero wtedy decydowali się na szkolenie.

Organy administracji i sądy uznawały, że nie ma to już znaczenia. Powoływano się na rozporządzenie. NSA uznał, że rozporządzenie wykracza poza ustawę.

Dlatego sąd nie ma obowiązku go stosować. Fakty są takie, że ustawa mówi tylko, że kierowca ma prawo zmniejszyć sobie liczbę punktów karnych. Ustawa nie mówi, że nie może skorzystać z tego uprawnienia ktoś, kto ma określoną liczbę punktów (sygn. I OSK 885/09).

[srodtytul]Co może strażnik miejski[/srodtytul]

Każdy kierowca musi wiedzieć, że nie tylko policjant może nałożyć na niego mandat. Może to zrobić także strażnik miejski w dwóch sytuacjach:

- gdy auta osobowe i ciężarowe znajdą się w strefie obowiązywania znaku B1, czyli zakazu ruchu pojazdów,

- gdy autem kieruje osoba stwarzająca realne zagrożenie na drodze (np. po jej zachowaniu czy sposobie jazdy można się zasadnie domyślać, że jest pod wpływem alkoholu lub narkotyków).

W takich sytuacjach strażnicy uniemożliwiają dalszą jazdę, powiadamiając policję i czekając z kierowcą na jej przyjazd.

[ramka][b]Czy limit punktów uniemożliwia ich redukcję[/b]

Dotychczas kierowca, który przekroczył limit 24 punktów karnych, nie mógł zmniejszyć ich liczby przez szkolenie redukcyjne.

Zanim bowiem zostanie zapisany na kurs, musi okazać stan konta w ewidencji. NSA zakwestionował jednak to rozwiązanie i uznał, że przepis może być niezgodny z upoważnieniem ustawy i przez to może być niekonstytucyjny.

Zdecydować o tym może jednak tylko Trybunał Konstytucyjny. Dziś kierowca, który przekroczył limit punktów, może odbyć szkolenie, ale punkty nie zostaną mu odjęte.[/ramka]

[ramka][b]Kłopotliwy mandat zaoczny[/b]

Nie można karać mandatem zaocznym właściciela za zbyt szybką jazdę zarejestrowaną fotoradarem. Zanim straż ukarze właścicieli auta grzywną, musi najpierw spróbować wyjaśnić, kto był kierowcą i popełnił wykroczenie.

Adam Rapacki, wiceminister MSWiA, twierdzi, że nieuzasadnione jest uruchamianie procedury sądowej, kiedy nie ma możliwości terminowego opłacenia mandatu przez sprawcę w związku z wysłaniem mandatu pocztą.[/ramka]

[ramka][b] Zobacz cały [link=http://www.rp.pl/temat/375203.html]poradnik o mandatach[/link][/b][/ramka]

Jeśli kierowca nie zebrał 24 punktów karnych, ale jest na najlepszej drodze do tego, w każdej chwili może z konta zdjąć 6 punktów.

Kierowcy mają prawo raz na pół roku wziąć udział w ratunkowym szkoleniu. Dziś kursy organizowane przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego (WORD) cieszą się ogromną popularnością. Szkolenie jest podzielone na dwa moduły.

Pozostało 95% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów